kozłowski

[krzysiek70]

hej a kto pamieta darka kozłowskiego i jego nr chyba w szxymanach jak chlopak zrobił beczke na kosiaku to az stara gwardia sie zdziwila co ten chlopak wyprawial no ale to sami oni go wychowali oj moge popisac tu troche zreszta sam nie raz widzialem takie kosiaki nad babich dołami ze az wlosy deba stawały pozdrawiam

[Kiler]

Chłopie, jak przez dwadzieścia lat pracowałem w lotnictwie to lepszego kosiaka niż w Zegrzu Pomorskim to nie widziałem. Bylismy na przebazowaniu z Debrzna na kilka dni. Wyleciał kpt. M.S. po starcie postawił MFa prawie do pionu po czym wyrównał lot lekko przemieszczając się na tle dobrze rozwinętych chmur kłębiastych. Po nawrocie przeleciał nisko nad wierzą i oszedł na wschód. Długo go nie było i nagle wyskoczył nad stojanke i położył wszystkich techników pilotów! Wiele widziałem niskich przelotów i w Mińsku Mazowieckim i w Debrznie oraz na przebazowaniu w Borsku oraz nawet Babich Dołach. Nie powiem były atrakcyjne ale takie numeru nikt już nie powtórzył do końca mojej służby. Odczyt z zapisu lotu wskazal 0 metrów przy prędkości 690 km/h podczas tego przelotu ( odejścia z jednoczesnym koszeniem trawy ) na dodatkowym zbiorniku paliwa przy wyjściu w lewo z kosiaka w strone lasu nieznacznie zahaczył o końcówki drzew i w tym miejscu pojawiły sie na zbiorniku 800 litrowym ślady w formie brudnych i zaharatanych rys oraz fragmenty żywicy! Nie wiem co napiszecie ale od tragedii był kpt o jeden krok a to co zdrobił było huligaństwem ale tym z najwyższej półki. Na koniec poszedł jeszcze nad okolice Rosonowa i nieco zamieszał w tamtejszch okolicach. Oj działo się... Jak wylądował najpierw dostał opiernicz ... a potem gratulacje.

[Grzegorz 5710]

Z całym szacunkiem kolego Kiler.
Piszesz o zerowej wysokości. Zero to jest jeszcze coś a -50 ?
W sochaczewskim pułku uległ awarii samolot, który tak nisko przeleciał nad pasem, że zasobnik rozpoznawczy się rozsypał w powietrzu. Po wylądowaniu pilot był zdziwiony bo nic nie odczuł. Na spido ( ten samolot niestety miał jeszcze takie urządzenie ) komisja odczytała wysokoś lotu właśnie -50. Pilot oczywiście zawieszony, później można było go ogląda w TV jak w Jugosławi siedzi przypięty do stacji r-lok jako żywa tarcza przed NATOwskimi bombardowaniami. Podobny wyczyn powtórzony został na samolocie 2089 w Zegrzu przez pilota z 23 LESz ale tym razem skończyło się na uszkodzeniu tylnego grzebienia ale samolot też poszedł do kasacji.

W Debrznie też bywały niskie przeloty. Śp płk Zoń przeleciał Iskrą
( 0823 ) w locie odwróconym nad pasem i nikt się specjalnie nie burzył. Po 06.08.85 niskie loty były nagradzane 5 ZOMZem

[kapija]

Coś Wam powiem.Każdy pułk miał takich "ułanów" od kosiaków,stref,przechwyceń itp.W 34 młody Stachurski na 8865 zostawił "grzebień" pod Lędzichowem.Ułańska fantazja.Jeżeli chodzi o te -50 m to jest kwestia wprawy odczytu.Np. na SARPP-ie odczytywano parametry wg planszetek.Kontrast lini zapisu ustawiony na K-12 odpowiednio pogrubiał linię.Ustawiając planszetkę na dolnej lub górnej krawędzi lini lub pośrodku odczytuje się zawsze inne parametry w tym samym czasie lotu.W ten sposób można było naciągnąć lub odpuścić parametr w zależności od tego czy to kumpel czy nie.Wprawiony OKL-owiec już z samego filmu jeszcze mokrego widział czy jest OK.Takie przekręty były podobnie jak z filmami z przechwyceń.Nasze TS miały spido i były traktowane po macoszemu.Dodam jeszcze że PWD-18-5M z garbikiem tak pracowały przy starcie że podciśnienie działając na S-1 i S-3 nie od razu poprzez PP-1 pokazywały wartość realną H.S-t podczas startu na pewnym odcinku zawsze był "pod ziemią".Trochę to po technicznemu ale niejasności mogę wyjaśnić.Pozdrawiam!!!

[Kiler]

Kolega Grzegorz napisał przykłady z samolotem 1422 i 2089. Tak ale te kosiaki zostawiły nieco śladów a samoloty wycofano - nieprawdaż ? A na samolocie kpt nie doszło do żadnych uszkodzeń i samolot nastepnego dnia był wystawiony na loty. O to tutaj chodzi. Dam przykład: jakbyśmy robili konkurs w kosiakach to najefektownmieszy byłby ten co skończył by sie najniższą wartością na SARPPie i wylądował bez uszkodzeń cały i zdrowy. Jakby odwrócić zawody to czemu po kosiaku lub w jego trakcie nie zrobić półbeczki i ściągnąć do siebie drążka...
"Z całym szacunkiemn Panowie"
Sam latałem na 21szych więc wiem jak to działa. Trzeba być silnym i odpornym psychicznie - o wyszkoleniu nie wspomnę... Ja sam zaliczyłem 3 metry i nad pasem i 5 metrów nad morzem ale niżej sie bałem choć można było spróbować - nikt mi nie powie, że umie latać na kosiaki i zawsze wylata 0,00 na SARPPPie bo w to to juz nie uwierzę..
Pozdrawiam
Na marginesie tak się składa, ze byłem podczas przlotu 2089 nad pasem w Zegrzu Pomorskim i oprócz tego, że pilot ( doświadzcony) popełnił przy zajściu dwa błędy to mógł pozbawić życia najmniej 20 osób na ziemi gdyby fragmenty zbiornika celnie trafiły w rakiety uzbrojonych MiGów stojących na parze.

[kapija]

Opiszę fakt dalący do myślenia.Jeden lot a dwie opinie.Do 34 plm przylecieli Węgrzy z Keczkemet/fonetycznie/ na bisach z RSBN na loty nad morzem i poligon.Na rozpoznanie pogody poleciał Lopek Stachowski z ich d-cą esk.Nawiązuję teraz do kosiaków.Pogoda 100/100 ,morze spokojne,brak fali.Lopek postanowił pokazać jak latamy nad morzem.Zniżył się do tego stopnia że go przyssało poduszką powietrzną do wody.Gwałtowny ruch drążkiem do siebie grozi katastrofą.Powoli,powoli efektem trymerowym wyprowadził s-t do bezpiecznego już lotu.Po wylądowaniu długo nie mógł dojść do siebie.Przyznał się nam do błędu.Tymczasem Węgier piał z zachwytu jak to Polacy wspaniale latają nad morzem że na wysokości kabiny widać rozbryzg wody.Był to kosiak tylko że nad wodą.Ale czy o to chodziło?Dopowiedzcie sobie sami.Pozdrawiam!!!
PS.jeśli można to skąd ten "Kiler".

[jja]

A to dla odprężenia.

http://video.google.com/videoplay?docid=4393793993255666987&q=mirage

pozdrawiam
jj

[Były_BD]

Rewelka, aż miłe ciarki chodzą po plecach.

[Kiler]

Kiler tak nazywany jestem przez kolegów - to chyba nic dziwnego - dlaczego tego raczej nie wytłumaczę choś czasem wartałoby sie pochwalić. Co do opisu lotu POL/HNG Kapija to tego właśnie sie obawiałem w lotach nad morzem na kosiakach. znajmoy kolega z promocji kiedyś taki sam numer zrobił na SUczce i małotego podobnie jak w tym przypaku nie stracił życia - a uratował go wiatr od lądu gdyż on to wykonywał prostopadle do lini brzegowej, jak sie podniósl w okolicach kołobrzegu a dokładnie jego portu to fala zza samolotu wpyłneła do portu. Jak wylądował to był cały mokry jakby wyszedł z wanny. Ale.... To ma dobre strony gdyż od tej pory nie zniżał się na SUce poniżej 8 metrów w lotach koszących bo wiedział czym to grozi - mało tego Su - 22 poniżej tej wysokości np nad pasem ma tendencje do przepadania i wyedty już jest po ptakach... Hej !!!

[jja]

Wwitam,

Wydaje mi się że mamy tu do czynienia ze zjawiskiem Bernouliego. Pod samolotem tworzy się jakby zwężka, w związku z tym maleje ciśnienie statyczne co powoduje spadek siły nośnej.

pozdrawiam
jj

[Nico 0]

Cześć ! Nie wiem czy dorzucę coś do tej rozprawy ale podczas pożegnania podajrze 11 plm we Wrocławiu w 1992 czy 94 roku piloci tak przkosili nad samochodami i rodzinami tam sie znajdującymi, że wszsytkim prawie włosy spaliło... Na dowód tego co zrobili jak wysadał pilot to całował tego co go wiózł, że zyje a rodzinie powiedział, że przypadkiem oddaje go całego i zdrowego. Na to wszstko jest potwierdzenie w postaci filmu jaki dostałem od kolegi z Poznania, który tam latał. Może ma z 30 minut-ale taka mała rozpierducha! Więc jak widzicie szaleńców nie brakuje - tylko dodam tyle, że kiedyś nalot był nieco większy i wyszkolenie 4 razy wyższe... Pozdrawiam

[krzysiek70]

oj gdybym wam pokazał tez moje filmy jakie udalo mi sie zgromadzic w moim archiwum domowym krecone kamera vhs co nasi robili na 21 ,23,iskrach czy sukach to hohoho a nie tam jakies mirage gdzie samolot praktycznie leci zaprogramowany przez komp. tu nasi piloci takich mozliwosci niestety nie mieli i nadal nie maja wiec to daje do myslenia jak trzeba miec sprawna dłon i byc czujnym moze sie skusze i cos ze zdiec dodam do galerii zd. bo kosiaki zawsze byly sa i bedea .........!

[krzysiek70]

na odp.kilera chce napisac jak to pieknego niedzielnego popoludnia odbywalay sie loty na cwiczenia miendzynarodowe. Poznym popoludniem wystartowala para 2 bisow z B.D kiedy nastepna para przygotowywala sie do lotu od strony Kosakowa nadleciala para naszych bisow przeszli nad stojanka tak ze zrobilo sie ciemno przez ,,,,,odeejscie owej pary bylo niesamowite nad rsl-em! zd.daje obraz tego jak nisko przeszli! Nastepna para jak wracala juz tak nisko nie przeszla

[jja]

witam,

Jeszcze filmik dla reklaksu.
http://www.youtube.com/watch?v=7KaD4zK_uc8&NR

Ma ktos jakies prywatne filmy z lotow?

pzdr
jj

[Arek_79]

w temacie kosiaków film z Youtube.
jak to mówili w randce w ciemno: "pan numer trzy wygrywa"