1.
Ju¿ tylko kilka dni dzieli nas od ¦wi±t Bo¿ego Narodzenia. Staramy siê nie poddawaæ szalonemu rytmowi ¿ycia, ale nie przychodzi nam to ³atwo. Jest przecie¿ tyle spraw, umówionych spotkañ, wyznaczonych terminów, a dodatkowo mo¿e kto¶ z najbli¿szych ciê¿ko choruje, uleg³ wypadkowi, straci³ pracê lub nie zda³ egzaminu. Próbujemy byæ dzielni, zachowywaæ spokój i ufno¶æ, ale trochê inaczej wyobra¿ali¶my sobie ten Adwent. Ws³uchujemy siê w s³owa Pisma ¦wiêtego, zw³aszcza w te, które proponuje nam liturgia mszalna, staramy siê skupiæ, otworzyæ na Bo¿e natchnienia, ale nadchodz± rozproszenia, my¶li spontanicznie wêdruj± w innym kierunku.
I to w³a¶nie teraz, kiedy jeste¶my u szczytu naszych przygotowañ do ¶wi±t – w czwart± niedzielê Adwentu – Ko¶ció³ ukazuje nam ¶w. Józefa. Znany to, a jednocze¶nie tajemniczy ¶wiêty; Biblia nie podaje ani jednego wypowiedzianego przez niego s³owa. Trochê informacji znajdujemy o nim w ewangelicznych historiach dzieciñstwa Jezusa. Podaj± one m.in, ¿e ¶w. Józefowi kilkakrotnie ukaza³ siê anio³. Za pierwszym razem objawi³ mu we ¶nie fakt cudownego poczêcia Dzieciêcia przez Maryjê za spraw± Ducha ¦wiêtego, a za drugim kaza³ mu uciekaæ z rodzin± do Egiptu przed prze¶ladowaniem Heroda. Dzisiejsza Ewangelia dotyczy tego pierwszego objawienia:
2.
„Po za¶lubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalaz³a siê brzemienn± za spraw± Ducha ¦wiêtego. M±¿ jej, Józef, który by³ cz³owiekiem prawym i nie chcia³ naraziæ jej na znies³awienie, zamierza³ oddaliæ j± potajemnie. Gdy powzi±³ tê my¶l, oto anio³ Pañski ukaza³ mu siê we ¶nie i rzek³: Józefie, synu Dawida, nie bój siê wzi±æ do siebie Maryi, twej Ma³¿onki; albowiem z Ducha ¦wiêtego jest to, co siê w Niej poczê³o. Porodzi Syna, któremu nadasz imiê Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów. Zbudziwszy siê ze snu, Józef uczyni³ tak, jak mu poleci³ anio³ Pañski: wzi±³ swoj± Ma³¿onkê do siebie” (Mt 1,18-21.24).
Nie wiemy dok³adnie, ile lat mia³ ¶w. Józef, gdy Jezus narodzi³ siê w Betlejem. Bior±c pod uwagê ówczesne zwyczaje, móg³ mieæ co najwy¿ej dwadzie¶cia kilka lat. Przeczytany fragment Ewangelii okre¶la go jako cz³owieka prawego. Co to oznacza? W perspektywie biblijnej cz³owiek prawy to ten, który realizuje wolê Bo¿±, zw³aszcza je¶li wymaga to szczególnej pokory, prostoty i zaufania. ¦w. Józef nie rozumia³ pewnych rzeczy; wiedzia³ np. ¿e nie jest ojcem Dziecka, które siê poczê³o, a za takiego bêdzie uchodzi³ w spo³eczno¶ci.
Jako cz³owiek prawy by³ jednak przekonany, ¿e w ¿yciu duchowym nie mo¿na wszystkiego zrozumieæ; ¿e Bóg przewy¿sza zdecydowanie mo¿liwo¶ci naszego rozumu; ¿e jest ponad naszymi my¶lami; ¿e wcale nie musi zachowywaæ siê tak, jak by¶my sobie tego ¿yczyli.
Pisa³ Antoine de Saint Exupéry: „Panie, mówi³em, tam na ga³êzi drzewa siedzi kruk. Rozumiem, ¿e Twój majestat nie mo¿e siê zni¿aæ do mówi±cego. Lecz ja potrzebujê znaku. Gdy skoñczê moj± modlitwê, spraw, aby ten kruk odlecia³. I patrzy³em na ptaka. Ale on siedzia³ nieruchomo na ga³êzi. Wtedy znowu zwróci³em siê do kamienia. Panie, mówi³em, masz s³uszno¶æ. Twój majestat nie mo¿e siê zni¿aæ do moich ¿±dañ. Gdyby kruk odlecia³, by³bym jeszcze smutniejszy. Bo taki znak by³by znakiem danym mi przez kogo¶ równego – a wiêc znowu przeze mnie samego, znowu by³by odbiciem moich pragnieñ. I ci±gle tkwi³bym w swojej samotno¶ci. I oddawszy cze¶æ wróci³em. Lecz wtedy w³a¶nie moja rozpacz ust±pi³a miejsca nieoczekiwanej rado¶ci”.
3.
Nie, ¶w. Józef nie prosi³ Boga o szczególne znaki dla siebie. Wydaje siê, ¿e z natury swojej by³ refleksyjny. Po¶wiêca³ ponadto wiele czasu na modlitwê, przez któr± pog³êbia³ kontakt z Bogiem; dlatego nawet ma³o znacz±ce, wydawa³oby siê, prze¿ycia stawa³y siê dla niego wyra¼nymi znakami. Ponadto by³ przekonany, ¿e niekiedy brak znaku o jaki prosimy, mo¿e byæ – jak to wynika z przytoczonego tekstu francuskiego autora – bardzo wyra¼nym znakiem Bo¿ej obecno¶ci. A có¿ powiedzieæ, je¶li ukazuje mu siê we ¶nie wys³annik Boga i bardzo wyra¼nie mówi do niego: „Nie bój siê” (Mt 1,20).
Prze¿ycia i postawa ¶w. Józefa ukazuj± nam ró¿ne trudno¶ci, w±tpliwo¶ci i lêki, na jakie mo¿e natrafiæ osoba nawet g³êboko wierz±ca, która jest ci±gle wzywana przez Boga do pog³êbiania swej wiary. Nasze osobiste ¿ycie potwierdza to stwierdzenie. Wydaje siê nam niekiedy, ¿e osi±gnêli¶my ju¿ pewien zadowalaj±cy poziom ¿ycia duchowego, gdy nagle niewielka trudno¶æ znacznie go obni¿a.
Je¶li to zdarzy siê nam teraz, w Adwencie, pro¶my o pomoc tak znamienitego orêdownika. Jeden z pisarzy w ten sposób argumentowa³ moc wstawiennicz± ¶w. Józefa. Kiedy przy koñcu ¶wiata Jezus bêdzie wypowiada³ do zgromadzonych s³owa: „By³em g³odny, a nie dali¶cie Mi je¶æ; by³em spragniony, a nie dali¶cie Mi piæ” (Mt 25,42), wielu mo¿e siê pytaæ, czy to do nich Zbawiciel kieruje te s³owa. Natomiast ¶w. Józef, jako Jego przybrany ojciec, mo¿e byæ wtedy zupe³nie spokojny. Bo to on w³a¶nie troszczy³ siê o wszystkie potrzeby Jezusa. Zatem je¶li i my poprosimy go o pomoc w jakiej¶ sprawie, bez niepotrzebnych s³ów szybko zatroszczy siê równie¿ o nas.
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: Sob Gru 25, 2010 2:23 Temat postu: Re: Ksi±dz-to jest "go¶æ" - cz. 4
BLI¯EJ O TRADYCJI - WIGILIA.
------------------------------------
¦wiêto Bo¿ego Narodzenia jest uroczyste i warto je prze¿yæ z lud¼mi, którzy siê z tym ¶wiêtem uto¿samiaj± . Jest prze¿ywane,zw³aszcza przez polaków, jako ¶wiêto rodzinne. Zaznacza siê to najbardziej w prze¿ywaniu Wieczoru Wigilijnego. W domu ubiera siê choinkê pozostawmy to sumieniu tym :czy ¿yw± prawdziw±, czy tez tym ekologicznie nawróconym, sztuczn±. Jest ona chrze¶cijañskim symbolem drzewa rajskiego. Przez swoj± zimow± aktywno¶æ nie zmienn± ko³derk± z igliwia, zimow± zieleñ , jest symbolem Chrystusa staj±c siê w przeno¶ni „drzewem ¿ycia’’, a ¶wiec±ca oznajmia „¶wiat³o¶æ ¶wiata". Pod choink± powinien byæ ¿³óbek, dla upamiêtnienia narodzenia Pana Jezusa w Betlejem. Prezenty to materialny lecz sympatyczny dodatek. Podpowiem ze powinny byæ bardziej praktyczne/u¿ytkowe ,a s± czêsto drogie, badziewiaste,powiêkszaj±ce w przysz³o¶ci miejskie ¶mietniska.
Najwa¿niejszym wydarzeniem Wieczoru Wigilijnego,jest dzielenie siê op³atkiem, nie prezenty. I tutaj poszanowanie dla tego momentu w tym dniu jest najwy¿sze jakie ludzie sobie nawzajem czyni± . Nie warto po przez inne nie odpowiednie zachowanie ,udowadniaæ sobie i innym ze cywilizacja/moralno¶æ nas w rozwoju ominê³a. Ten prosty ale jak¿e ludzki zwyczaj wype³niony jest wieloma istotnymi znaczeniami. Do jednego sto³u zasiadaj± razem pogodzeni lub szukaj±cy zgody i oby j± szybko znale¼li. Tak¿e ci co kiedy¶ lub nie dawno w z³ych czynach byli zab³±kani ,ci co jak faryzeusze daj±c jedn± z³otówkê mówili ze mocno finansowo pomagali, ci co ³okciami i nogami innego pokonali,ci co sami nie zjedli a drugiemu dali. Wszyscy dobrzy nie sztuczni i egoistyczni na co dzieñ . Zasiadaj± razem po to by w koñcu przyznaæ siê do swej ob³udy i przestaæ z ni± ¿yæ. A teraz dziel±c siê op³atkiem sk³adamy sobie ¿yczenia: dobra duchowego i materialnego tez, ale niech tego materialnego bêdzie tyle ile jest siê w stanie bez zmiany cz³owieczeñstwa unie¶æ. Szczególnie, dobro materialne symbolizuje materia op³atka – chleb który mówi ze do ¿ycia jest on niezbêdny. Oby go nam i naszym bli¼nim nigdy nie zabrak³o, oby¶my umieli dzieliæ go z naprawdê! potrzebuj±cymi! Przyjmuj±c go z Duchem ¦w byli przynajmniej dobrzy a nasze ¿ycie nie by³o no¶nikiem krzywdy dla innych. . Op³atek Wigilijny dla chrze¶cijanina i innych ten symbol uznaj±cych , jest nie zbêdny w tym dniu. Mo¿na go zast±piæ chlebem je¶li nie mamy typowego op³atka. Jest nawi±zaniem do potrzeby spo¿ywania Chleba tzw. biblijnego, z którym uto¿sami³ siê Chrystus. Fakt dzielenia siê chlebem w postaci op³atka by³ znany od pocz±tków Ko¶cio³a. Trzeba przyznaæ ze w tedy ludzie go bardziej szanowali i nie kopali wrzucaj±c do ¶mietnika. Nie mia³ on jednak ¿adnego zwi±zku z okresem Bo¿ego Narodzenia. Najstarsze informacje mówi±ce o tym zwyczaju w polskich rodzinach pochodz± z koñca XVIII wieku. W staro¿ytno¶ci chrze¶cijañskiej, by³ zwyczaj b³ogos³awienia chleba i spo¿ywania go jako komunii duchowej,wierni uczestnicz±cy w Mszy ¦wiêtej sk³adali na ofiarê chleb. By³ on w czê¶ci przeznaczony do konsekracji i rozdzielany jako Komunia ¶wiêta. Drug± czê¶æ b³ogos³awiono przy Mszy ¶wiêtej i rozdzielano wiernym do spo¿ycia. Ten b³ogos³awiony chleb, czêsto zabierano do domów dla podzielenia siê z tymi, którzy nie mogli uczestniczyæ w Mszy ¶w. Z up³ywem czasu zwyczaj ten uleg³ zapomnieniu, gdy¿ nie przynoszono ju¿ chleba na ofiarê w Mszy ¶wiêtej. Ale ofiara na tacê jakim¶ cudem przetrwa³a, si³a trzosu jest imponuj±c±. Zwrócê tu uwagê i¿ chleb jest jedynym pokarmem cz³owieka, który przez ca³e jego ¿ycie ka¿dego dnia mo¿e byæ spo¿ywany i nigdy siê nie znudzi. Zawsze nam smakuje z ro¿nych pieców i m±k. W ¶redniowieczu pojawi³ siê rodzaj pieczywa, którego forma przypomina dzisiejsze op³atki. W tej zmienionej postaci przetrwa³ na Ziemiach Polskich. Czyli ko¶ció³ te¿ i w tym wzglêdzie ewoluowa³!. S³owo Adwent oznacza po polsku:przychodzê, przybywam,ukazujê siê. Od pocz±tku chrze¶cijañstwa odnoszono te znaczenia do Narodzenia Mesjasza, Chrystusa Jezusa. W okresie Adwentu, kap³ani przekazywali wiernym specjalnie przygotowany i b³ogos³awiony chleb–op³atek, którym dzielono siê podczas Wieczerzy Wigilijnej. Gdy Polska utraci³a byt pañstwowy po rozbiorach, ostoj± dla ¿ycia narodowego, sta³o siê ¿ycie religijne w Ko¶ciele katolickim. Proszê tu zwróciæ uwagê,gdy naród jest w potrzebie us³yszenia dobrego przewodniego s³owa, zarazem tak ³atwo jest podatny i ufny na manipulacje nad nim,bez wzglêdu na to czy to jest „lewa” czy „prawa” strona „nag³o¶nienia” . Rozdzieleni cz³onkowie rodzin w okresie tego ¶wiêta przysy³ali sobie op³atek. Sta³ siê on w ten sposób symbolem ¦wi±t,a dzielenie siê nim by³o wyrazem uczuæ,przyja¼ni, ³±czno¶ci i ¿yczliwo¶ci a nie pseudo wiary, fa³szywej osobistej nano promocji, propagowania dla materialnych korzy¶ci i wygody ¿ycia w postaci posiadanego teoretyczno-praktycznego „patentu wiary”. Na uwagê zas³uguje fakt, i¿ nazwa miejscowo¶ci Betlejem oznacza-„Dom chleba”.St±d dodatkowy aspekt symboliczny op³atka, jako znaku Jezusa Chrystusa i Jego ziemskiego narodzenia. Ale czy tak by³o ?czy w to wierzysz.?. czy wiara na si³ê, bo inni tak chc±!, jest wiar± b³ogos³awion±?
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: Sob Gru 25, 2010 11:07 Temat postu: Re: Ksi±dz-to jest "go¶æ" - cz. 4
Bo¿e Narodzenie.
---------------------
Dla ka¿dego z nas ¶wiêta to czas szczególny. To nie tylko wspomnienie wa¿nego wydarzenia religijnego, ale tak¿e czas odpoczynku, spotkañ z bliskimi i rodzin±. Coraz czê¶ciej ¶wiêta staj± siê ucieczk± od codzienno¶ci, czasem wyciszenia i refleksji.
W wiêkszo¶ci krajów o tradycji chrze¶cijañskiej zaczynaj± siê one wieczerz± wigilijn± tj. dnia 24 grudnia, która jest czasem radosnego oczekiwania na narodziny Jezusa. Okres poprzedzaj±cy Narodzenie Pañskie nazywany jest Adwentem i trwa cztery tygodnie.
Geneza ¦wi±t Bo¿ego Narodzenia
----------------------------------------
Data 25 grudnia ju¿ staro¿ytno¶ci by³a dniem szczególnym. G³ówn± tego przyczyn± by³o to, i¿ okre¶la³a czas przesilenia zimowego, w którym noc stawa³a siê krótsza, a dzieñ d³u¿szy. W Rzymie w tym okresie odbywa³y siê Saturnalia na cze¶æ boga Saturna, w Persji natomiast czczono Mitrê – bóstwo s³oñca.
Przyj¶cie na ¶wiat Jezusa, oznacza³o pojawienie siê nowej ¶wiat³o¶ci i nadziei dla ¶wiata, dlatego te¿ mo¿na dostrzec analogiê pomiêdzy ho³dem dla Jezusa a bóstw mitycznych.
Postaæ ¶wiêtego Miko³aja
-----------------------------
Roze¶miany, brodaty staruszek w czerwonym stroju, nios±cy na plecach ogromny wór pe³en prezentów, to postaæ znana i uwielbiana przez wszystkie dzieci na ¶wiecie. Ka¿dego roku, czekaj± one na jego wizytê i prezenty, które przyniesie.
W ró¿nych krajach i kulturach postaæ ta nosi ró¿ne imiona, lecz jej idea wszêdzie jest taka sama – poprzez swoj± obecno¶æ i rozdawanie prezentów, powoduje rado¶æ i u¶miechy na twarzach wszystkich ludzi. U naszych s±siadów znany jest jako: Santa Claus, Father Christmas, Père Noël czy Dziadek Mróz.
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: Sob Gru 25, 2010 11:12 Temat postu: Re: Ksi±dz-to jest "go¶æ" - cz. 4
Bo¿e Narodzenie Chrze¶cijañskie ¶wiêto upamiêtniaj±ce narodziny Jezusa Chrystusa z Nazaretu obchodzone 25 grudnia.
Historia i Geneza.
--------------------
Pierwsze informacja o ¶wiêcie Bo¿ego Narodzenia obchodzonego 25 grudnia pochodzi z roku 356 n.e. Wcze¶niej prawdopodobnie dzieñ narodzin Jezusa obchodzono 6 stycznia. 25 grudnia ustanowiono dniem ¶wi±tecznym jako przeciwwagê do pogañskiego ¶wiêta s³oñca. Podobnie jak dzieñ, nieznany jest dok³adny rok narodzin Jezusa, wiadomo ju¿ prawie na pewno, ¿e rok 0 (zero) nie jest rokiem narodzin Chrystusa. Wiadomo, ¿e wzmiankowany w Nowym Testamencie, król Herod zmar³ w 4 roku p.n.e. tote¿ niektórzy badacze sk³aniaj± siê do przyjêcia tego roku jako roku narodzin Jezusa, inni natomiast podejrzewaj±, ¿e 'gwiazda betlejemska' towarzysz±ca narodzinom by³a komet± Haleya widoczn± w 12 roku p.n.e lub komet± opisan± tak¿e przez chiñskich kronikarzy w 5 roku p.n.e.
W ¶redniowieczu ¶wiêto Bo¿ego Narodzenia by³o ¶wiêtem weso³ym i obchodzonym niezwykle hucznie, dopiero w XVII wieku zaczê³a siê kszta³towaæ tradycja jak± znamy do dzi¶, a wiêc ¶wiêta radosnego ale te¿ pe³nego zadumy nad ¿yciem, ¶mierci± i zbawieniem.
Tradycje i zwyczaje.
------------------------
Do g³ównych tradycji Bo¿ego Narodzenia ,zwanego tak¿e od 'Gwiazdy Betlejemskiej' Gwiazdk±, nale¿y biesiadowanie i spotykanie siê z rodzin± i krewnymi, obdarowywanie siê prezentami, choinka, ¶piewanie kolêd, op³atek, ¿yczenia, kolêdnicy, szopka. W niektórych ko¶cio³ach (tak¿e polskim) wiêksz± wagê przywi±zuje siê do dnia poprzedniego - Wigilia ¦wi±t Bo¿ego Narodzenia.
Kolêdy Bo¿onarodzeniowe.
------------------------------
Zwyczaj kolêdowania wywodzi siê jeszcze z czasów rzymskich, kiedy to na pocz±tku roku s±siedzi i krewni odwiedzali siê wzajemnie, obdarowywali siê prezentami i ¶piewali pie¶ni na swoj± cze¶æ (calendae - pocz±tek miesi±ca). Z biegiem czasu pie¶ni te przybra³y charakter religijny znany po dzi¶ dzieñ. Do najbardziej znanych kolêd nale¿± : Bóg siê rodzi, W¶ród Nocnej Ciszy, Cicha Noc, Dzisiaj w Betlejem, Jezus Malusieñki, Lulaj¿e Jezuniu, Pójd¼my wszyscy do stajenki. Jeszcze do dzi¶ w niektórych regionach Polski w Bo¿e Narodzenie chodz± po domach kolêdnicy - przebierañcy ¶piewaj±cy kolêdy - jest w¶ród nich, w zale¿no¶ci od regionu: Anio³, Diabe³, Turoñ, Trzej Królowie, ¯yd, Cyganka, Baba, Muzykanci.
Wszyscy chyba znamy postaæ ¶wiêtego Szczepana, o jego mêczeñstwie mówi nam S³owo Bo¿e czytane w drugi dzieñ ¶wi±t Bo¿ego Narodzenia. ¦wiêty Szczepan by³ diakonem we wspólnocie pierwszych chrze¶cijan w Jerozolimie. By³ to czas prze¶ladowañ, czas mêczenników. ¦wiêty Szczepan, nape³niony Duchem ¦wiêtym, odwa¿nie g³osi Dobr± Nowinê, Zmartwychwstanie Jezusa. Ludzie przechodz± ulicami Jerozolimy, jedni s³uchaj± z nadziej± s³ów Szczepana, inni przechodz± obojêtnie, zajêci codziennymi troskami. S± jednak w Jerozolimie ludzie, którzy tej Dobrej Nowiny nie chc± przyj±æ, którym to co robi Szczepan przeszkadza. Jednym z tych, którzy stoj± na ich czele jest Szwe³ z Tarsu. Faryzeusz, uczony w pi¶mie, cz³owiek, który jest przekonany o s³uszno¶ci swego postêpowania. Ten cz³owiek ma misjê aby byæ prze¶ladowc± Szczepana. To on stoi na czele ludzi, którzy kamieniuj± Szczepana. To Szawe³ jest tym, który decyduje, to pod jego nogi sk³adaj± swoje szaty, ci którzy rzucaj± kamieniami. ¦w. Szczepan robi wówczas rzecz niesamowit± - on modli siê za swoich - oprawców. Jego prze¶ladowcy nie mog± s³uchaæ tego co mówi, zatykaj± sobie uszy. Bo to jest rzecz, której cz³owiek nie mo¿e zrozumieæ; jak mo¿na modliæ siê za kogo¶ kto Ciê morduje. "A oni podnie¶li wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili siê na niego wszyscy razem" (Ap 7, 57). Szczepan patrzy w twarze tych ludzi i oni nie mog± znie¶æ jego spojrzenia. Spojrzenia pe³nego mi³o¶ci do swoich wrogów. Bo to jest spojrzenie Chrystusa. To jest to samo spojrzenie, którym Jezus patrzy³ na tych, którzy Go krzy¿owali. Spojrzenie pe³ne mi³o¶ci, pe³ne przebaczenia. To w³a¶nie jest MI£O¦Æ w wymiarze krzy¿a. Pamiêtamy s³owa Chrystusa, kiedy wzywa by¶my mi³owali swoich nieprzyjació³ - kto z nas potrafi te s³owa tak wcieliæ w swoje ¿ycie jak ¶wiêty Szczepan? Zawsze znajdziemy tysi±ce argumentów by tego czy tamtego cz³owieka os±dziæ, by usprawiedliwiæ nasz brak mi³o¶ci. To przecie¿ nie jest mo¿liwe, by kogo¶ kto nas krzywdzi obdarzaæ mi³o¶ci±. My, ludzie, my¶limy po ludzku i sami nie umiemy tak kochaæ. Ale tam w³a¶nie zaczyna siê chrze¶cijañstwo, gdzie zaczynaj± siê rzeczy niemo¿liwe. Z tym co mo¿liwe, poradzimy sobie sami. Krew Szczepana zosta³a przelana, ale to jest Krew Chrystusa, Krew, która ma moc nas zbawiæ. Bo misj± Chrystusa jest Zbawiæ ¶wiat, zbawiæ Szaw³a, zbawiæ Ciebie i mnie. To jest ta Dobra Nowina, któr± g³osi Ko¶ció³ ustami ¶wiêtego Szczepana Wiemy jakie s± losy Szaw³a, znamy historiê z pod Damaszku. Kiedy Szawe³ jest zrzucony z konia pyta: "Kim jeste¶ Panie ?" I otrzymuje odpowied¼: "Ja jestem Chrystus, którego ty prze¶ladujesz". Szawe³ o nic ju¿ nie musi pytaæ, on wie, ¿e Ko¶ció³, który dot±d prze¶ladowa³ to Chrystus. Odt±d Pawe³ wie, ¿e mêczeñska ¶mieræ Szczepana zaowocowa³a jego nawróceniem. Dar nawrócenia dany Paw³owi przez Chrystusa jest darem wyproszonym modlitw± umieraj±cego Szczepana. Nawrócenie oznacza przyjêcie Zbawienia danego nam za darmo. Lecz mo¿e twoje nawrócenie jest darem wyproszonym poprzez czyj±¶ modlitwê, poprzez czyje¶ cierpienie. Mo¿e cierpienie, którego ty sta³e¶ siê powodem, ofiarowane Bogu przez tego, którego skrzywdzi³e¶ wyjedna³o tobie ³askê nawrócenia. A mo¿e twoje cierpienie - je¶li ofiarujesz je za twojego prze¶ladowcê - bêdzie dla niego przepustk± do zbawienia. Bo misj± Chrystusa jest Zbawiæ Cz³owieka, tak¿e Ciebie i mnie. I taka jest misja Ko¶cio³a. Taka jest misja Chrze¶cijan - Zbawiaæ ¦wiat.
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: Pi± Gru 31, 2010 15:37 Temat postu: Re: Ksi±dz-to jest "go¶æ" - cz. 4
31 grudnia
¦wiêty Sylwester.
---------------------
Sylwester z pochodzenia by³ Rzymianinem, urodzi³ siê za panowania papie¿a ¶w. Marcelego lub nawet wcze¶niej. Jego ojcem by³ prawdopodobnie kap³an Rufin. O jego dzieciñstwie, m³odo¶ci, wykszta³ceniu nic nie wiadomo. Kiedy prze¶ladowanie dioklecjañskie ze szczególniejsz± wrogo¶ci± odnosi³o siê do ksi±g ¶wiêtych w Ko¶ciele i nakaza³o je niszczyæ, w³a¶nie Rufin przechowywa³ w tajemnicy ksi±¿ki liturgiczne i Pismo ¶wiête, nale¿±ce do Ko¶cio³a w Rzymie. ¦w. Sylwester wst±pi³ na tron papieski po papie¿u, ¶w. Milcjadesie, w styczniu 314 roku. Zasiada³ na nim bardzo d³ugo - przez 21 lat. Po edykcie mediolañskim koñcz±cym erê prze¶ladowañ chrze¶cijan w cesarstwie rzymskim podj±³ organizacjê kultu Bo¿ego. Duchowieñstwo chrze¶cijañskie zwolniono od pe³nienia publicznych funkcji pozako¶cielnych, decyzje s±dów biskupich obowi±zywa³y chrze¶cijan w poszczególnych okrêgach, a niedzielê uznano oficjalnie za ¶wiêto pañstwowe.
Za jego pontyfikatu odby³ siê I sobór powszechny w Nicei (325). Ze wzglêdu na podesz³y wiek nie uczestniczy³ w nim osobi¶cie - wys³a³ tam jednak 256 swoich legatów, a nastêpnie na synodzie w Rzymie zatwierdzi³ uchwa³y tego¿ soboru. Przyjêto tam m.in. wyznanie wiary, które recytujemy w czasie uroczystych Mszy ¶wiêtych oraz og³oszono dogmat o bosko¶ci Syna i Jego równo¶ci z Ojcem. Ujednolicono obchodzenie ¶wi±t Wielkanocy w ca³ym Ko¶ciele. Og³oszono 20 kanonów prawa ko¶cielnego, które obejmowa³y uprawnienia jurysdykcyjne biskupów Rzymu oraz okre¶la³y sposób wybierania biskupów. Gdy Konstantyn Wielki ufundowa³ bazyliki ¶w. Jana na Lateranie i ¶w. Piotra na Watykanie, Sylwester I dokona³ obrzêdu uroczystej konsekracji obu ¶wi±tyñ. Odt±d ka¿da ¶wi±tynia by³a konsekrowana w podobny sposób. Wed³ug legendy to w³a¶nie ¶w. Sylwester pozyska³ dla wiary matkê Konstantyna Wielkiego - ¶w. Helenê.
Zmar³ 31 grudnia 335 r. Data ta wydaje siê pewna, gdy¿ spotykamy j± w najdawniejszych dokumentach. Jego ¶wiêto obchodzi siê od V wieku - Grecy obchodz± je 2 stycznia. ¦miertelne szcz±tki papie¿a spoczê³y w Katakumbach ¶w. Pryscylli, gdzie w VII wieku wystawiono ku jego czci bazylikê. Obecnie relikwie ¶w. Sylwestra I znajduj± siê niedaleko miasta Modena. Sylwester jest patronem tego miasta i diecezji, która ma w nim sw± stolicê. Jest tak¿e patronem zwierz±t domowych, wzywany bywa w modlitwie o dobre zbiory paszy, a tak¿e o szczê¶liwy i pomy¶lny nowy rok. Dzieñ ¶w. Sylwestra jest ostatnim dniem w roku kalendarzowym. Dlatego w ko¶cio³ach urz±dza siê wieczorem specjalne nabo¿eñstwo: dziêkczynno-ekspiacyjno-blagalne. Duszpasterze zdaj± wiernym sprawozdania z ca³orocznej pracy w parafii. Znane s± tak¿e w ca³ym ¶wiecie "zabawy sylwestrowe", czyli "Sylwestry".
Ikonografia przedstawia ¶w. Sylwestra w papieskim stroju pontyfikalnym lub jako papie¿a w tiarze i czerwonym p³aszczu. Jego atrybutami s±: ko¶ció³, ksiêga, trzyramienny krzy¿, paliusz, tiara, w±¿ z ksi±¿k±, smok u stóp.
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: Sob Sty 01, 2011 9:10 Temat postu: Re: Ksi±dz-to jest "go¶æ" - cz. 4
Zobacz co przyniesie nowy 2011 rok.
------------------------------------------
Nowy Rok - 1 stycznia, wed³ug kalendarza gregoriañskiego pierwszy dzieñ Nowego Roku. ¦wiêto obchodzone wspólnie na ca³ym ¶wiecie w krajach stosuj±cych kalendarz gregoriañski. W wiêkszo¶ci pañstw jest to dzieñ wolny od pracy.
Rok 2011 - zosta³ og³oszony:
---------------------------------
Miêdzynarodowym Rokiem Chemii (ONZ/UNESCO)
Miêzynarodowym Rokiem Lasów (ONZ/FAO)
Rokiem Marii Sk³odowskiej-Curie (Polska)
Rokiem ¦wiêtego Maksymiliana Marii Kolbego (Polska)
Rokiem Turystyki Rodzinnej w PTTK (Polska)
Zwyczaje.
-----------
Nowy Rok witany jest zazwyczaj szampanem i sztucznymi ogniami. Zabawy zwi±zane z przywitaniem Nowego Roku organizowane s± na ca³ym ¶wiecie - najbardziej znane i najwiêksze, to zabawy noworoczne na Times Sqare w Nowym Jorku, Trafalgar Square w Londynie, Polach Elizejskich w Pary¿u, oraz bal w wiedeñskiej operze. W Polsce najwiêksze imprezy sylwestrowe organizowane s± we Wroc³awiu (200 tysiêcy osób), w Krakowie (180 tysiêcy osób) i Warszawie.
Nie wszyscy jednak witaj± Nowy Rok 1 stycznia, Chiñczycy np. obchodz± swój Chiñski Nowy Rok, organizuj±c huczne parady i marsze, w pierwszym kwartale roku gregoriañskiego.
Inne ¶wiêta obchodzone 1 stycznia
----------------------------------------
Dzieñ ¦wiêtej Bo¿ej Rodzicielki Maryi - 1 stycznia w Ko¶ciele katolickim jest tak¿e jednym z tzw. ¶wi±t nakazanych (dni, poza niedzielami, w których wierni powinni uczestniczyæ w Mszy ¦wiêtej i powstrzymaæ siê od prac niekoniecznych) jest to Dzieñ ¦wietej Bo¿ej Rodzicielki Maryi.
¦wiatowy Dzieñ Pokoju - ¶wiêto ustanowione w 1967 roku przez papie¿a Paw³a VI
Dzieñ Domeny Publicznej - ¶wiêto nieoficjalne maj±ce na celu promowanie tzw. domeny publicznej, czyli wszelkiej twórczo¶ci, która nie jest objêta prawami autorskimi i dostêpna jest dla wszystkich bez ¿adnych ograniczeñ.
Ciekawostki
--------------
Nowy Rok w innych jêzykach:
New Year (angielski), Cabo d'anyo (aragoñski), Nova Godina (bo¶niacki, chorwacki, serbsko-chorwacki), Cap d'any (kataloñski), Nový rok (czeski), Nytar (duñski), Neujahr (niemiecki), Ano Nuevo(hiszpañski), Novjaro (esperanto), Jour de l'an (francuski), Aninovo (galijski), Tahun Baru (indonezyjski), Capodanno (w³oski), Jaunais gads (³otewski), Naujieji Metai (litewski), Nieuwjaar (niderlandzki), Nijjoar (dolnosaksoñski), Ano-novo (portugalski), Nyttar (norweski), Anul nou (rumuñski), Novo leto (s³oweñski), Uusivuosi (fiñski), Nyar (szwedzki), Novelan (waloñski)
Od 2011 roku bêdziemy w Polsce obchodziæ, zgodnie z decyzj± Sejmu RP, nowe ¶wiêto pañstwowe Trzech Króli (6 stycznia). W zamian za nowy dzieñ wolny od pracy, stracili¶my mo¿liwo¶æ odbierania dni wolnych za ¶wiêto wypadaj±ce w sobotê.
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: Czw Sty 06, 2011 8:09 Temat postu: Re: Ksi±dz-to jest "go¶æ" - cz. 4
Zobacz co przyniesie nowy 2011 rok i Kalendarz na 2011 rok .
--------------------------------------------------------------------------
19 listopada 2010 Prezydent RP Bronis³aw Komorowski podpisa³ nowelizacjê Kodeksu Pracy. ¦wieto Trzech Króli jest ju¿ oficjalnie ¶wiêtem pañstwowym i dniem wolnym od pracy.
24 wrze¶nia 2010 roku Sejm zdecydowa³, ¿e ¦wiêto Trzech Króli bêdzie kolejnym dniem wolnym od pracy. W zamian wykre¶lono z Kodeksu Pracy mo¿liwo¶æ odebrania dnia wolnego za ¶wiêto wypadaj±ce w sobotê
Trzech Króli Chrze¶cijañskie ¶wiêto obchodzone 6 stycznia na cze¶æ trzech wschodnich mêdrców przyby³ych do Betlejem aby oddaæ pok³ony Jezusowi.
Trzej Królowie
------------------
Trzej królowie to mêdrcy (nazywani tak¿e magami) ze wschodu wspomniani ju¿ w Starym Testamencie. Wed³ug Ewangeli ¦wiêtego Mateusza by³o to trzech mêdrców przyby³ych do Jerozolimy w poszukiwaniu króla, o którym powiedzia³a im przepowiednia.
Mt 2,1-12 Bilblia Tysiaclecia
1 Gdy za¶ Jezus narodzi³ siê w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mêdrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy 2 i pytali: Gdzie jest nowo narodzony król ¿ydowski? Ujrzeli¶my bowiem jego gwiazdê na Wschodzie i przybyli¶my oddaæ mu pok³on . 3 Skoro to us³ysza³ król Herod, przerazi³ siê, a z nim ca³a Jerozolima. 4 Zebra³ wiêc wszystkich arcykap³anów i uczonych ludu i wypytywa³ ich, gdzie ma siê narodziæ Mesjasz. 5 Ci mu odpowiedzieli: W Betlejem judzkim, bo tak napisa³ Prorok: 6 A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jeste¶ zgo³a najlichsze spo¶ród g³ównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie w³adca, który bêdzie pasterzem ludu mego, Izraela. 7 Wtedy Herod przywo³a³ potajemnie Mêdrców i wypyta³ ich dok³adnie o czas ukazania siê gwiazdy. 8 A kieruj±c ich do Betlejem, rzek³: Udajcie siê tam i wypytujcie starannie o Dzieciê, a gdy Je znajdziecie, donie¶cie mi, abym i ja móg³ pój¶æ i oddaæ Mu pok³on . 9 Oni za¶ wys³uchawszy króla, ruszyli w drogê. A oto gwiazda, któr± widzieli na Wschodzie, sz³a przed nimi, a¿ przysz³a i zatrzyma³a siê nad miejscem, gdzie by³o Dzieciê. 10 Gdy ujrzeli gwiazdê, bardzo siê uradowali. 11 Weszli do domu i zobaczyli Dzieciê z Matk± Jego, Maryj±; upadli na twarz i oddali Mu pok³on. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: z³oto, kadzid³o i mirrê. 12 A otrzymawszy we ¶nie nakaz, ¿eby nie wracali do Heroda, inn± drog± udali siê do swojej ojczyzny
Zwyczaje
------------
Rokrocznie w ¦wiêto Trzech Króli ksiê¿a odwiedzaj± parafian chodz±c z kolêd±, po odwiedzinach, specjalnie do tego celu po¶wiêcon± kred±, pisze siê na drzwiach litery K+M+B (od imion mêdrców: Kacper, Melchior i Baltazar). W tym dniu odprawia siê te¿ specjaln± mszê.
Poniewa¿ jest to, wg. Kodeksu Prawa Kanonicznego jedno ze ¶wi±t nakazanych katolicy zobligowani s± do uczestniczenia we Mszy ¦wiêtej oraz do powstrzymania siê od prac niekoniecznych.
Trzej Królowie - ciekawostki
---------------------------------
Imiona: Kacper, Melchior i Baltazar zosta³y nadane prawdopodobnie dopiero w ¶redniowieczu.
Co to jest Mirra?: Mirra to ¿ywica drzewa Commiphora abyssinica u¿ywana do balsamowania. Mirra s³u¿y³a tak¿e do wyrobu kadzide³ i pachnide³.
Data Narodzin Chrystusa: Wiadomo prawie na pewno, ¿e pierwszy rok naszej ery nie jest rokiem urodzin Jezusa (prawdopodobnie w ¶redniowieczu pope³niono b³±d). Jednym z dowodów na to jest fakt, ¿e Trzej Królowie szukaj±c nowonarodzonego Mesjasza odwiedzili Heroda, który zmar³ w 4 roku p.n.e. Jedna z prób ustalenia prawdziwej daty urodzin Jezusa opiera siê na za³o¿eniu, ¿e Gwiazda Betlejemska by³a to kometa Halley'a przelatuj±ca w okolicach ziemi w 12 roku p.n.e. lub, co bardziej prawdopodobne, kometa opisywana przez chiñskich astronomów ok. 5 roku p.n.e.
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: Nie Sty 16, 2011 16:45 Temat postu: Re: Ksi±dz-to jest "go¶æ" - cz. 4
16.01.2011 - XIV Dzieñ Judaizmu w Ko¶ciele katolickim w Polsce 16-17 I 2011 r.
Dzieñ Judaizmu w Ko¶ciele katolickim jest szczególnym czasem wspólnotowej refleksji i modlitwy. Refleksja ta, w oparciu o teksty biblijne i wypowiedzi Urzêdu Nauczycielskiego Ko¶cio³a na temat stosunków katolicko-¿ydowskich, winna pomagaæ katolikom w odkrywaniu judaistycznych korzeni chrze¶cijañstwa, w pog³êbianiu ¶wiadomo¶ci tego, ¿e religia ¿ydowska nie jest wobec naszej religii "rzeczywisto¶ci± zewnêtrzn±, lecz czym¶ wewnêtrznym", oraz ¿e nasz "stosunek do niej jest inny ani¿eli do jakiejkolwiek innej religii" (Jan Pawe³ II); ¿e mo¿na mówiæ o ¶cis³ym pokrewieñstwie obu religii, a wyznawców judaizmu nazywaæ "starszymi braæmi w wierze" (Jan Pawe³ II). Budowanie wzajemnego braterstwa i formowanie w³a¶ciwej mentalno¶ci wiernych wymaga Bo¿ej pomocy, dlatego tak bardzo potrzeba modlitwy.
Z perspektywy dwunastu lat od wprowadzenia w Ko¶ciele w Polsce obchodów Dnia Judaizmu (17 stycznia), oceniaj±c jego dotychczasowy rozwój, osi±gniêcia i dalsz± realizacjê pierwotnych za³o¿eñ, Komitet ds. Dialogu z Judaizmem przy Konferencji Episkopatu Polski pragnie przysz³ym P.T. Organizatorom kolejnych obchodów w skali ogólnopolskiej, diecezjalnej i parafialnej przypomnieæ i przedstawiæ g³ówne zasady, które nale¿y uwzglêdniaæ:
1. Wyja¶niaæ i upowszechniaæ istotê Dnia Judaizmu.
2. Przybli¿aæ nauczanie Ko¶cio³a po Soborze Watykañskim II na temat ¯ydów i ich religii.
3. Uczyniæ modlitwê nieod³±cznym elementem obchodów Dnia Judaizmu.
4. Propagowaæ posoborowe wyja¶nienia tekstów Pisma ¦wiêtego, które w przesz³o¶ci mog³y byæ interpretowane w sposób antyjudaistyczny i antysemicki.
5. Wyja¶niaæ wiernym tragediê zag³ady ¯ydów.
6. Ukazywaæ antysemityzm jako grzech (Jan Pawe³ II).
7. Zapraszaæ tego dnia do wspólnej modlitwy przedstawicieli innych Ko¶cio³ów i Wspólnot chrze¶cijañskich.
8. Zapraszaæ ¯ydów do udzia³u w obchodach Dnia Judaizmu.
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: Nie Sty 23, 2011 8:35 Temat postu: Re: Ksi±dz-to jest "go¶æ" - cz. 4
3-cia niedziela zwyk³a. 23 stycznia 2011.
------------------------------------------------
Chrystus do dzisiejszych czasów obchodzi nasze okolice i obserwuje nas tkwi±cych w poczuciu bezsensu codziennej rutyny i machinalno¶ci ¿ycia. Jest to wielka choroba dzisiejszego cz³owieka. Lekiem na ni± jest Dobra nowina o Królestwie Bo¿ym i s³owa Chrystusa, które odwo³uj±c siê do tego, co w nas drzemie, powo³uj± nas do bycia kim¶ wiêcej ni¿ jeste¶my.
-------------------------------
Gdy Jezus pos³ysza³, ¿e Jan zosta³ uwiêziony, usun±³ siê do Galilei. Opu¶ci³ jednak Nazaret, przyszed³ i osiad³ w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak mia³o siê spe³niæ s³owo proroka Izajasza: Ziemia Zabulona i ziemia Neftalegou, Droga morska, Zajordanie, Galilea pogan! Lud, który siedzia³ w ciemno¶ci, ujrza³ ¶wiat³o wielkie, i mieszkañcom cienistej krainy ¶mierci ¶wiat³o wzesz³o. Odt±d pocz±³ Jezus nauczaæ i mówiæ: Nawracajcie siê, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie. Gdy Jezus przechodzi³ obok Jeziora Galilejskiego, ujrza³ dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieæ w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzek³ do nich: Pójd¼cie za Mn±, a uczyniê was rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszed³ stamt±d dalej, ujrza³ innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w ³odzi swe sieci. Ich te¿ powo³a³. A oni natychmiast zostawili ³ód¼ i ojca i poszli za Nim. I obchodzi³ Jezus ca³± Galileê, nauczaj±c w tamtejszych synagogach, g³osz±c Ewangeliê o królestwie i lecz±c wszelkie choroby i wszelkie s³abo¶ci w¶ród ludu. (Mt 4, 12-23)
--------------------------------------
Dzisiejsza Ewangelia chyba w ka¿dym uwa¿nym s³uchaczu musi wzbudziæ refleksjê na temat tego, czym jest powo³anie. Powo³anie Jana Chrzciciela doprowadzi³o go do wiêzienia, powo³anie Szymona, Andrzeja, Jana i Jakuba oderwa³o ich od sieci. Mo¿na siê zatem zastanowiæ czy powo³anie jest rzeczywi¶cie ³ask±, skoro odrywa ludzi od ich normalnego, codziennego ¿ycia, skoro prowadzi czasem tam, gdzie nikt z nas nie chcia³by siê znale¼æ. Z perspektywy wspó³czesnych Europejczyków, ceni±cych sobie przede wszystkim dobrobyt i "¶wiêty spokój", powo³anie rzeczywi¶cie mo¿e byæ bardziej przekleñstwem ni¿ b³ogos³awieñstwem. I rzeczywi¶cie tak chyba jest, bo przecie¿ go³ym okiem widaæ, jak spo³eczeñstwo, w którym ¿yjemy, coraz bardziej zag³usza g³os Bo¿ego powo³ania. Czy jednak tak samo wygl±da sprawa powo³ania z perspektywy ludzkiej jednostki?
Odpowied¼ znajdujemy w³a¶nie w Ewangelii, która mówi o tym, jak pro¶ci rybacy zostaj± przemienieni w rybaków ludzi - czyli o tym, jak ³aska powo³ania przemienia ¿ycie uwiêzione w sieci machinalnie wykonywanych obowi±zków i rutyny codziennego obumierania w wielk± przygodê. Jednocze¶nie dzisiejszy fragment Dobrej Nowiny daje nam jasno do zrozumienia, ¿e powo³anie jest odpowiedzi± Boga na to, co tkwi w nas samych - zauwa¿my, ¿e Chrystus nie zmienia nagle rybaków na przyk³ad w cie¶lów, ale pozwala zostaæ im nadal rybakami, nadaj±c jednak temu wy¿szy, transcendentny sens.
Chrystus do dzisiejszych czasów obchodzi nasze okolice i obserwuje nas tkwi±cych w poczuciu bezsensu codziennej rutyny i machinalno¶ci ¿ycia. Jest to wielka choroba dzisiejszego cz³owieka. Lekiem na ni± jest Dobra nowina o Królestwie Bo¿ym i s³owa Chrystusa, które odwo³uj±c siê do tego, co w nas drzemie, powo³uj± nas do bycia kim¶ wiêcej ni¿ jeste¶my.
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: Wto Lut 01, 2011 19:16 Temat postu: Re: Ksi±dz-to jest "go¶æ" - cz. 4
Jutrzejsze ¶wiêto ...
Cytat:
2 lutego
Ofiarowanie Pañskie
-------------------------
Nazwa dzisiejszego ¶wiêta wywodzi siê od dwóch terminów greckich: Hypa-pante oraz Heorte ton Kataroin, co oznacza ¶wiêto spotkania i oczyszczenia. Oba te ¶wiêta by³y g³êboko zakorzenione w tradycji Starego Testamentu.
Na pami±tkê ocalenia pierworodnych synów Izraela podczas niewoli egipskiej, ka¿dy pierworodny syn u ¯ydów by³ uwa¿any za w³asno¶æ Boga. Dlatego dnia 40 po jego urodzeniu nale¿a³o syna zanie¶æ do ¶wi±tyni w Jerozolimie, z³o¿yæ go w rêce kap³ana, a nastêpnie wykupiæ za symboliczn± op³at± 5 syk³ow. Równa³o siê to zarobkowi 5 dni pracy. Równocze¶nie z obrzêdem ofiarowania i wykupu pierworodnego syna ³±czy³a siê ceremonia oczyszczenia matki dziecka. Z tej okazji matka by³a zobowi±zana z³o¿yæ ofiarê z baranka, a je¶li jej na to nie pozwala³o zbyt wielkie ubóstwo, to przynajmniej ofiarê z dwóch synogarlic lub go³êbi. Fakt, ¿e Maryja i Józef z³o¿yli synogarlicê, ¶wiadczy, ¿e byli bardzo ubodzy.
Uroczysto¶æ Ofiarowania Pañskiego przypada czterdziestego dnia po Bo¿ym Narodzeniu. Jest to pami±tka ofiarowania Pana Jezusa w ¶wi±tyni jerozolimskiej i dokonania przez Matkê Bo¿± obrzêdu oczyszczenia. ¦wiêto Ofiarowania jest zwi±zane z tajemnic± Narodzenia Pañskiego i dlatego jeszcze dzi¶ wolno ¶piewaæ kolêdy.
Ko¶ció³ wszystkim wa¿niejszym wydarzeniom z ¿ycia Chrystusa daje w liturgii szczególnie uroczysty charakter. ¦wiêto Ofiarowania Pana Jezusa nale¿y do najdawniejszych, gdy¿ by³o obchodzone w Jerozolimie ju¿ w IV w., a wiêc zaraz po ustaniu prze¶ladowañ. Dwa wieki pó¼niej pojawi³o siê równie¿ w Ko¶ciele Zachodnim.
Tradycyjnie dzisiejszy dzieñ nazywa siê dniem Matki Bo¿ej Gromnicznej. W ten sposób uwypukla siê fakt przyniesienia przez Maryjê ma³ego Jezusa do ¶wi±tyni. Obchodom towarzyszy³a procesja ze ¶wiecami. W czasie Ofiarowania starzec Symeon wzi±³ na rêce swoje Pana Jezusa i wypowiedzia³ prorocze s³owa: "¦wiat³o¶æ na o¶wiecenie pogan i na chwa³ê Izraela" (£k 2, 32). Wed³ug podania procesja z zapalonymi ¶wiecami by³a znana w Rzymie ju¿ w czasach papie¿a ¶w. Gelezego w 492 r. Od X w. upowszechni³ siê obrzêd po¶wiêcania ¶wiec, których p³omieñ symbolizuje Jezusa - ¦wiat³o¶æ ¶wiata, Chrystusa, który ucisza³ burze, by³, jest i na zawsze pozostanie Panem wszystkich praw natury. Momentem najuroczystszym apoteozy Chrystusa jako ¶wiat³a, który o¶wieca narody, jest podnios³y obrzêd Wigilii Paschalnej - po¶wiêcenie pascha³u i przepiêkny hymn Exultet.
W Polsce ¶wiêto Ofiarowania Pana Jezusa nabra³o charakteru wybitnie maryjnego. Polacy widz± w Maryi tê, która sprowadzi³a na ziemiê niebiañskie ¦wiat³o i która nas tym ¦wiat³em broni i os³ania od wszelkiego z³a. Dlatego czêsto brano do rêki gromnice, zw³aszcza w niebezpieczeñstwach wielkich klêsk i gro¿±cej ¶mierci. Niegdy¶ wielkim wrogiem domów w Polsce by³y burze, a zw³aszcza pioruny, które zapala³y i niszczy³y g³ównie drewniane domostwa. W³a¶nie od nich mia³a strzec domy ¶wieca po¶wiêcona w ¶wiêto Ofiarowania Chrystusa. Zwykle by³a ona piêknie przystrajana i malowana. W czasie burzy zapalano j± i stawiano w oknach, by prosiæ Maryjê o ochronê. Gromnicê wrêczano równie¿ konaj±cym, aby ochroniæ ich przed napa¶ci± z³ych duchów.
Ze ¶wiêtem Matki Bo¿ej Gromnicznej koñczy siê w Polsce okres ¶piewania kolêd, trzymania ¿³óbków i choinek - koñczy siê tradycyjny (a nie liturgiczny - ten skoñczy³ siê ¶wiêtem Chrztu Pañskiego) okres Bo¿ego Narodzenia. Dzisiejsze ¶wiêto zamyka wiêc cykl uroczysto¶ci zwi±zanych z objawieniem siê ¶wiatu S³owa Wcielonego. Liturgia po raz ostatni w tym roku ukazuje nam Chrystusa-Dzieciê.
Od 1997 r. 2 lutego Ko¶ció³ powszechny obchodzi ustanowiony przez Jana Paw³a II Dzieñ ¯ycia Konsekrowanego, po¶wiêcony modlitwie za osoby, które odda³y swoje ¿ycie na s³u¿bê Bogu i ludziom w niezliczonych zakonach, zgromadzeniach i instytutach ¶wieckich. Pamiêtajmy o nich w podczas naszej dzisiejszej modlitwy na Eucharystii.
Dzi¶ napiszê na temat ¶wiêta najbardziej znanego jako Ostatki. Przynajmniej ja do tej pory o nim nie kojarzy³em innych nazw. Ostatki lub ¦ledzik znany te¿ jako Zapusty (a w zasadzie czê¶æ Zapustów) lub Podkozio³ek .
Skoro jest zapotrzebowanie, to biorê siê do pracy. W pierwszym momencie ¦ledzik skojarzy³ mi siê z zagryzk± do ostrego picia. I wiele siê nie pomyli³em.
¦ledzik obchodzony jest we wtorek przed ¦rod± Popielcow±. W 2011 r. ¦ledzik wypada 8 marca. Tradycyjne ¦ledzik wi±¿e siê z organizacj± imprez, na których podawany jest ¶led¼ oraz inne ryby. Oczywi¶cie nie brakuje te¿ alkoholu.
Zapusty to inna nazwa ¦ledzika, a tak naprawdê trochê szersze pojêcie obejmuj±ce okres trzech ostatnich dni karnawa³u - niedziela, poniedzia³ek, wtorek przed ¦rod± Popielcow±. Jest to czas zabaw, obfitego jedzenia oraz chodzenia przebierañców po domach (co¶ podobnego do kolêdowania). Wg tradycji osoby które zlekcewa¿y³y zakaz zabawy po pó³nocy we wtorek by³y uderzane ¶ledziem na sznurku.
Podkozio³ek jest tym samym ¶wiêtem co ¦ledzik. Podkozio³ek jest lokaln± tradycj± w Wielkopolsce i Kujawach. Nazwa wziê³a siê od obowi±zkowego dania podczas zabaw - pieczonego na ro¿nie koz³a lub barana.
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: ¦ro Mar 09, 2011 6:29 Temat postu: Re: Ksi±dz-to jest "go¶æ" - cz. 4
¦roda Popielcowa (Popielec) wypada w 2011 roku 9 marca. Do¶æ pó¼no gdy¿ Wielkanoc 2011 wypada dopiero 24 kwietnia.
----------------------------------------------------------
¦roda Popielcowa, inaczej zwana Popielcem, to w ko¶ciele katolickim pierwszy dzieñ Wielkiego Postu, jest to dzieñ koñcz±cy karnawa³ na 46 dni przed niedziel± Wielkanocn±. Jest to dzieñ pokutny, w którym obowi±zuje ¶cis³y post. W obrz±dku rzymskim w czasie mszy odprawianej w ten dzieñ kap³an posypuje wiernym g³owê popio³em lub popio³em czyni znak krzy¿a mówi±c "Nawracajcie siê i wierzcie w Ewangeliê" lub "Z prochu powsta³e¶ i w proch siê obrucisz".
Popió³ do posypywania g³ów tradycyjnie otrzymuje siê przez spalenie palm po¶wiêconych w ubieg³oroczn± Niedziele Palmow±. Zwyczaj posypywania g³ów pochodzi z VIII w. w XI wieku sta³ siê on zwyczajem obowi±zuj±cym w ko¶ciele katolickim dziêki decyzji ówczesnego Papie¿a Urbana II.
Ciekawostki
-------------
W obrz±dku ambrozjañskim (stosowanym nadal w archidiecezji mediolañskiej) Wielki Post zaczyna siê dopiero w pierwszy poniedzia³ek po ¦rodzie Popielcowej
Papie¿ Jan Pawe³ II og³asza³ Popielec dniem modlitwy o pokój na ¶wiecie.
Zwyczaj posypywania g³ów popio³em by³ znany tak¿e u staro¿ytnych Greków, Egipcjan i Arabów i we wszystkich kulturach oznacza³ pokutê i skruchê.
¦roda Popielcowa nie obliguje wiernych do uczestniczenia w Mszy ¦wiêtej a jednak ko¶cio³y s± zazwyczaj pe³ne.
¦roda Popielcowa w innych krajach i regionach Polski
--------------------------------------------------------------
Popielec to we wszystkich krajach dzieñ pokuty, refleksji i skruchy we wszystkich tak¿e obowi±zuje zwyczaj posypywania g³owy popio³em. Jednak w niektórych panuj± lokalne zwyczaje i tak np. w Hiszpani organizuje siê, na znak zakoñczenia karnawa³u - okresu ob¿arstwa, "pogrzeb sardynki" (entierro de la sardina). Wypchanej kukle sardynki poka¼nych rozmiarów wyprawia siê najpierw pogrzeb a nastêpnie, podobnie jak nasz± Marzannê, pali siê j± lub topi. W Peru organizuje siê podobne 'przedstawienie' z tym, ¿e sardynkê zastêpuj± skrzypce (entierro del violin). (warto zaznaczyæ, ¿e i my mamy swój 'pogrzeb basa' - zwyczaj grzebnia instrumentów muzycznych na ¦l±sku na znak nadchodz±cego okresu wyciszenia).
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ wypowiedzi
zamieszczanych przez u¿ytkowników serwisu. Osoby zamieszczaj±ce wypowiedzi naruszaj±ce prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mog± ponie¶æ z tego tytu³u odpowiedzialno¶æ karn±
lub cywiln±.