Bardzo dziêkujê Kapiji za krótki ¿yciorys pana Andrzeja Ma³eckiego - to te¿ jest wa¿ne .
Kapija jak masz takie ¿yciorysy o naszych Siemirowickich pilotach to podawaj , a mo¿e masz ¿yciorys o panu Rajniku Stefanie bo s³ysza³em , ¿e to jeden z najlepszych pilotów , czy o panu Szostku Tadeuszu , czy o p Salikowie , o p Marcu czy o p Marsza³ku .
A Krzysztofowi 70 za piêkne zdjêcie p A Ma³eckiego dziêkujê .
Faktycznie p A Ma³ecki jest gdynianinem wiem nawet gdzie mieszka³ bo jego z synów mi ten rodzinny dom p Ma³eckiego pokaza³
Czy wiadomo Wam jest cokolwiek o tradycjach i wierzeniach kaszubskich zwiazanych ze ¦wiêtem Zmar³ych ???
Podobno takie s± i to jeszcze nie tak dawno przestrzegano je i mówiono o nich !
Je¿eli tak, to proszê co¶ napisaæ.
Pozdrawiam !!!
No niestety nic nie wiem na ten temat , a mo¿e Ty Kapija masz jakie¶ informacje chêtnie bym siê tym zapozna³
Jutro zapytam siê telefonicznie o tych zwyczajach i wierzeniach mego kolegi tak za anga¿owanego w tradycje kaszubskie mieszkaj±cego w Sierakowicach mo¿e on mi co¶ powie
W za³±czonym ¿yciorysie p. Ma³eckiego mo¿na przeczytaæ, ¿e w latach 1968-1973 w Siemirowicach pilotowa³ samoloty "Iskra". Tymczasem ja mieszka³em w Siemirowicach do 1974 r. i Iskier sobie nie przypominam. B³±d, czy zawiod³a pamiêæ. Kto pamiêta kiedy te samoloty trafi³y do Siemirowic?
Je¶li chodzi o temat podany tu na tej stronie przez Kapijê - temat wierzeñ i tradycji na Kaszubach zwi±zanych z dniem ¦wiêta Zmar³ych w³a¶nie dzi¶ zadzwoni³em do mego kolegi z ³awy szkolnej , który jest rodowitym Kaszubem , a mieszka³ wraz ju¿ nie ¿yj±cymi rodzicami na Wybudowaniu w Siemirowicach , a obecnie mieszka w Sierakowicach.
S± w jego domu i w rodzinie , pielêgnowane tradycje i zwyczaje kaszubskie.
I dzi¶ na szybko bo akurat mu siê przypomnia³a pewna tradycja czy wierzenie kaszubskie zwi±zane z dniem ¦wiêta Zmar³ych , a opowiedzia³ mi to , ¿e trzy dni przed lub po dniu Wszystkich ¦wiêtych i dnia Zadusznego nie mo¿na by³o wylewaæ wody lub pomyji czyli brudnej zu¿ytej wody za mury domu w którym siê mieszka³o lub mieszka .
Powróci³ tym wspomnieniom do czasu koñca XIX w i pocz±tku XX w lub do okresu miêdzywojnia na Kaszubach , a chodzi³o mu o to ,¿e w tym czasie domy kaszubskie nie posiada³y kanalizacji i wylewa³o siê brudn± wodê po za mury domu
I ,¿e mo¿na by³o t± brudn± zu¿yt± wod± oblaæ dusze , najbli¿szych , które nawiedzaj± ten dom , a to nie przystoi przyjmowaniu go¶ci .
To tyle mi poda³ przez telefon jeszcze on bêdzie szuka³ w swej pamiêci i poda mi jeszcze dalsze , ale trzeba na to poczekaæ
Bardzo ciekawy artyku³ z Dziennika Pomorza.
Mo¿na sie du¿o dowiedzieæ. Autorami s± Krzysztof Dowgia³³o i Roman Paj±k.
Zobaczê jeszcze co jest w Bedekerze Kaszubskim ...
Cytat:
Zaduszki na Pomorzu - dawne i niedawne wierzenia.
-------------------------------------------------------------------------------
Listopad, czas zamierania przyrody sk³ania do refleksji nad naszym odej¶ciem i nad losem tych, którzy ju¿ nas opu¶cili. Jeszcze niedawno ludzie uwa¿ali, ze podczas Zaduszek dusze zmar³ych wychodzi³y z czy¶æca i powraca³y do swoich dawnych domostw i miejsc, które opu¶ci³y.
Obyczaje kaszubskie podkre¶la³y, ¿e dusze potêpione przybywaæ mog± na ziemiê tylko jako gro¼ne wampiry. Istnia³o jednak przekonanie, ¿e dusze pokutuj±ce w czy¶æcu stanowi± zdecydowan± wiêkszo¶æ. Mog± byæ one gro¼ne tylko w wyj±tkowych przypadkach.
Dusze w czasie Zaduszek powraca³y nawet do swojego ko¶cio³a parafialnego, gdzie o pó³nocy uczestniczyæ mia³y w Mszy ¦wiêtej, która mia³ odprawiaæ kap³an zmar³y w tej parafii. ¯yj±cy nie powinni przeszkadzaæ w takiej Mszy, gdy¿ zmarli z regu³y okazywali z³o¶liwo¶æ i przeganiali takich ¶mia³ków. Wielu by³o przekonanych, ze dusze zmar³ych mog± rozszarpaæ ludzi podgl±daj±cych takie Msze. Jeszcze przed rokiem 1939 zdarzali siê naoczni ¶wiadkowie opowiadaj±cy o takich wydarzeniach.
Znak szacunku dla zmar³ych
W czas Zaduszek Kaszubi ustawiali na oknach jedzenie dla przybywaj±cych duchów. Mia³y one b³±dziæ w wieczór zaduszkowy w okolicach swojego miejsca zamieszkania.
Do dzisiejszego dnia Kaszubi bardzo dok³adnie czyszcz± obej¶cia i izby mieszkalne w okresie Zaduszek. Jest to znak szacunku dla zmar³ych. Utrzymuj± siê przekonania, ¿e dusze odwiedzaj± te miejsca, w których zgrzeszy³y lub dokona³y jaki¶ gwa³townych czynów.
Mia³y one siedzieæ na kamieniach i prosiæ o ³askê, ale tak¿e kr±¿yæ po budynkach gospodarskich. Kaszubi czêsto widuj± dusze zmar³ych rano ;(poreno) i na ogó³ uwa¿aj±, ¿e si³y ciemno¶ci udzielaj± im urlopu, zwolnienia na jeden zaduszkowy, dzieñ.
Jeszcze przed 1939 r. na Kaszubach istnia³o prze¶wiadczenie, ze piek³o „cicho stoi”. Z³e i wystêpne duchy traci³y podczas Zaduszek swoj± z³owieszcz± moc. Dusze z czy¶æca mog³y powróciæ i swobodnie odbywaæ pokutê na ziemi lub przygl±daæ siê swoim krewnym. Dusze w po¶redni sposób udziela³y rad i pouczeñ. Pos³ugiwa³y siê znakami. Wierni w Dniu Zaduszkowym zwracali siê bezpo¶rednio do swoich zmar³ych.
Na Pomorzu jeszcze kilkadziesi±t lat temu ¶piewana by³a nastêpuj±ca pie¶ñ :
„W dzieñ zaduszny wiatr powiewa
Na cmentarzu skrzypi± drzewa
Nie skrzypi± tam stare drzewa
Tylko dziad pod krzy¿em ¶piewa
A¿ siê trzy duszyczki zlêk³y
I na kolana uklêk³y
Dusze rzewnie zap³aka³y
I ku niebu zawo³a³y:
Niebo, niebo przyjm¿e nas,
Bo Pan Jezus znaæ nie chce nas”.
Odwiedzanie cmentarza
W izbach mieszkalnych ustawiano ³awy przy piecach, tak, aby dusze przybywaj±ce mog³y siê ogrzaæ. Podczas Zaduszek karczmy i zajazdy na Kaszubach by³y zamkniête, gdy¿ mieszkañcy nie mogli dra¿niæ duchów przodków i sami czyniæ grzechów. Nawet pospolity grzech w Dniu Zadusznym móg³ siê okazaæ dla ¿yj±cego grzechem ciê¿kim.
Mieszkañcy zbierali siê w jednej izbie i tam modlili siê przez ca³y dzieñ. Udawali siê na Mszê ¦wiêt±, aby potem odwiedziæ cmentarz a tam przyozdobiæ groby kwiatami i zieleni±. Czasami palono ognie.
Kaszubi w Dniu Zadusznym bacznie obserwowali znaki przybywaj±cych duchów. Mog³y one „wywo³ywaæ” stukaniem i innymi gestami ¿ywych na tamten ¶wiat. Je¶li kto¶ mia³ umrzeæ, to duch dawa³ znak: Stuka³ w okno, uderza³ w ³ó¿ko, drzwi… Ducha mo¿na by³o przepêdziæ albo ob³askawiæ podarkami lub modlitw±. W ¿adnym wypadku nie mo¿na by³o splun±æ lub wylaæ wodê na praw± stronê. Nale¿a³o umyæ ¶wiêcona wod± wszystkie progi w domu. Zachowanie czysto¶ci uniemo¿liwia³o duchom z czy¶æca ponowny powrót do swojego domu.
Po Dniu Zadusznym musia³y powróciæ do miejsca swojej pokuty. Kaszubi pamiêtali jednak o duchach swoich zmar³ych. Podczas Zaduszek na Kaszubach nie tañczy siê, nie wykrzykuje, gdy¿ duch mo¿e siê zjawiæ i „zatañczyæ” z nieostro¿nym swawolnikiem lub swawolnic±. Taki tanieæ mo¿na porównaæ do „Tañca ¶mierci”.
Okres refleksji nad sensem ¿ycia
Kaszubskie obyczaje zwi±zane z Dniem Zaduszkowym maj± swoje odleg³e ¼ród³o w pogañskim kulcie przodków. Na obrzêdow± czê¶æ tego dnia wp³ynê³a reforma katolicka (II po³. XVI w), i odrodzenie narodowe w XIX w., które rozpowszechnia³y pie¶ni religijne w jêzyku polskim na terenie Kaszub, Kociewia, Powi¶la, Warmii i Mazur. W tych pie¶niach Dzieñ Zaduszkowy by³ okresem refleksji nad sensem ¿ycia, ¶mierci i zbawienia. Utrzymywa³ te¿ wiê¼ z tymi co odeszli. Tradycja Dnia Zaduszkowego powoli ginie na Pomorzu a zastêpuj± ja bardziej uproszczone formy oddawania czci zmar³ym przodkom.
Wys³any: Sob Pa¼ 29, 2011 8:45 Temat postu: Re: SIEMIROWICE cz. 15
Kapija wspania³y ten artyku³ o tych wierzeniach i zwyczajach podczas dnia zadusznego na Kaszubach przedstawi³e¶ tu na forum .
Nic na ten temat nie wiedzia³em , a tu robisz niespodziankê tym artyku³em - dziêkujê
Tylko jak siê czyta³o ten artyku³ jakbym ogl±da³ jaki¶ horror
Tak masz racje , ¿e na cmentarzu oksywskim i na cmentarzu MW na Oksywiu jest du¿o pochowanych osób z Siemirowic .
Na cmentarzu parafialnym przy ko¶ciele na ul Arciszewskich prócz moich rodziców pochowany jest p Dêbowczyk , p Mrozowski , p Popio³ek , p Przy¿ycki , p Pogorzelski , p Nadolski , p Witkowska , p Nadolczak .
A na cmentarzu MW s± pochowani - p Krysman , p p Ponto to tyle nazwisk wymieni³em pochowanych na cmentarzach oksywskich.
A w Gdyni na Witominie jest pochowany p Przys³ucha pp Blachowie ,pp Wierzykowscy , p Wnuczyñski - to s± nie wszystkie nazwiska pochowanych osób z Siemirowic na gdyñskich cmentarzach mo¿e kto¶ dopisze kilka nazwisk osób ju¿ nie ¿yj±cych z Siemirowic
Do³±czy³: Sob Maj 27, 2006 19:48 Posty: 7459 Sk±d: Babie Do³y
Wys³any: Sob Pa¼ 29, 2011 11:19 Temat postu: Re: SIEMIROWICE cz. 15
Chcia³em znale¼æ wiêc szuka³em i znalaz³em. Tym razem jest to fragment publikacji ksiêdza Jana Perszona:
ZWYCZAJE DNIA ZADUSZNEGO NA KASZUBACH.
Cytat:
Dominuj±cym – je¶li idzie o natê¿enie i czasow± kondensacjê wierzeñ i zwyczajów zaduszkowych na Kaszubach – okresem roku obrzêdowego jest oktawa Dnia Zadusznego. W tradycyjnej formie kulturowej (jaka wystêpuje jeszcze w niektórych wsiach, pustkach i coraz mniej licznych krêgach rodzinnych miast i osiedli) uwaga, energia wszystkich domowników skupiona by³a w tym czasie na specyficznym odniesieniu do ¿ycia pozagrobowego, detalicznie za¶ do ¶wiata dusz przebywaj±cych w czy¶æcu.
Ta w³a¶nie relacja anga¿uje i sk³ania do – nieraz wrêcz przesadnej i pedantycznej – troski o groby bliskich zmar³ych, co wcale nie jest wymogiem chrze¶cijañskiej wiary, albowiem przez wieki grzebano bez trumny (w p³ótnie, ca³unie – imitatio Christi), wk³adano zw³oki do zbiorowych mogi³, a w ka¿dym razie nie wznoszono trwa³ych, oznaczonych (zarezerwowanych) grobowców. Co najwy¿ej w ¶wie¿± mogi³ê zatykano raczej nietrwa³y krzy¿yk drewniany, nie przejmuj±c siê samym miejscem pochówku. W tradycji chrze¶cijañskiej koncentrowano siê raczej na duchowym wymiarze communio sanctorum, co wi±za³o siê przede wszystkim z wysi³kiem modlitewnym i pokutnym.
Kaszubi, jak zreszt± wszyscy niemal Polacy, czyszcz± groby, konserwuj±, stawiaj± nowe p³yty (dla zmar³ych przed 1 listopada), kupuj± znicze i kwiaty. Dawniej dominowa³y ozdoby w³asne: ga³êzie jod³y, ¶wierku i wieñce „zaduszne” z ¶wierku lub bukszpanu. Motyw wieñca ma korzenie antyczne; funkcjonowa³ jako symbol ofiary lub apotropaion (¶rodek odpêdzaj±cy demony). Starsze i ¶rednie pokolenie czyni te¿ przygotowanie duchowe: jego istota jest spowied¼, zmierzaj±ca do zyskiwania odpustów za dusze czy¶æcowe.
Wszystkich ¦wiêtych i Dzieñ Zaduszny
Dawniej sprawa by³a jasna: uroczysto¶æ Wszystkich ¦wiêtych jest dla ¶wiêtych, Dzieñ Zaduszny dla dusz. Zniesienie dnia wolnego w Zaduszki spowodowa³o „zdublowanie” ¶wi±t i tre¶ci. ¦wiêci ustêpuj± zmar³ym, a Ko¶cio³owi trudno znale¼æ wyj¶cie z tej sytuacji. Niedawno Kaszubi chodzili jeszcze gremialnie na mszê przedpo³udniow±, a potem na cmentarz. Teraz nawet przed po³udniem msze ¶w. siê wyludniaj±, a wszyscy ¶ci±gaj± na cmentarze. Zaniechano ju¿ zupe³nie nieszporów ¿a³obnych. Istotnym elementem celebracji jest procesja ¿a³obna (5 stacji), podczas której – w parafiach z tradycj± ¶piewacz± – ¶piewa siê pie¶ñ „Dzieñ on, dzieñ S±du Pañskiego” i pie¶ni przygodne. Przechodz±c przez cmentarz kap³an okadza groby i kropi je wod± ¶wiêcon±. W wierzeniach starszego pokolenia woda ta spada tak¿e na przebywaj±ce na swych grobach dusze, g³adz±c im grzechy, przynosz±c och³odê i skracaj±c czy¶ciec (w Bawarii na wiejskich cmentarzach zaobserwowa³em powszechny zwyczaj ustawiania na grobach cynowych naczyñ z wod± ¶wiêcon±. Wychodz±cy ze ¶wi±tyni nawiedzaj±c groby na modlitwê ka¿dorazowo dokonuj± aspersji. Zu¿ycie tego sakramentale jest wiêc tam znaczne). Dotykamy tu wa¿nego aspektu wierzeniowego – wiary w obecno¶æ dusz czy¶æcowych na grobie i, jak widaæ z innych komponentów zaduszek, w ogóle w eonie doczesnym. Do¶æ popularny jest motyw „urlopu z czy¶æca” nawi±zuj±cy do wczesno¶redniowiecznych visiones (¶wiêta Pañskie, maryjne, niedziela), które ukazywa³y (exempla Jakuba z Vitry) b±d¼ „ulgê” w cierpieniach, b±d¼ „przepustkê” na ziemiê (poratunek od ¿ywych lub z inn± misj±), b±d¼ wreszcie „dzieñ wybawienia” i udzia³ w liturgii ziemskiej. W wierzeniach Kaszubów dusze przychodz± z za¶wiatów na d¼wiêk bicia dzwonów, gdy rusza procesja zaduszna.
Du¿e znaczenie przypisuje siê ¶wiat³u. Zapalane na grobach lampki, znicze, ¶wiece (dawniej prawie nikogo nie by³o na to staæ) nie s± tylko „symbolem” mi³o¶ci, pamiêci, wdziêczno¶ci, wreszcie modlitwy i ¿ycia ³aski. One o¶wiecaj± miejsce duszom, ogrzewaj± je, pokazuj± drogê, g³adz± (spalaj±) grzechy. Ogieñ odpêdza te¿ demony. ¦wiat³o ma wiêc funkcje „u¿ytkowe” i estetyczne. Mo¿na przypuszczaæ, ¿e stawiaj±cy je chcieli pomóc duszom, w zamian spodziewaj±c siê z ich strony ¿yczliwo¶ci.
„Msza duchów”
Najstarsi autochtoni zgodnie podaj±, i¿ o pó³nocy we wszystkich ko¶cio³ach zmar³y kap³an (pokutuj±ca dusza) sprawuje Naj¶wiêtsz± Ofiarê w obecno¶ci parafialnych dusz czy¶æcowych. Na tê osobliw± liturgiê szanuj±cy tradycjê ko¶cielny wyk³ada na o³tarz szaty mszalne i paramenty liturgiczne. Duchy zapalaj± ko¶cielne ¶wiat³a, uczestnicz± we mszy i odchodz± z ziemi. Przekazywane w tradycji ustnej relacje podkre¶laj±, ¿e nikt z ¿ywych nie mo¿e duszom przeszkadzaæ, bo musia³by umrzeæ. Tylko nielicznym ¶mia³kom uda³o siê uj¶æ z ¿yciem. Motyw ten ma korzenie starochrze¶cijañskie a XIX w. znany by³ w wielu krajach Europy.
Warto wspomnieæ o zwyczaju specjalnych modlitw za dusze w czy¶æcu, nazywanych „zdrowa¶kami”, „wypominkami”, „wymiankami”. Etnologowie i liturgi¶ci wywodz± je z pogañskich ofiar sk³adanych zmar³ym i posi³ków odbywanych na grobach (co do dzi¶ ma miejsce w rejonach prawos³awnych). Wydaje siê, ¿e jest to interpretacja nieuprawniona: staro¿ytny i ¶redniowieczny Ko¶ció³ podczas liturgii praktykowa³ commemoratio mortuorum. W kanonie lub w miejscu dzisiejszej modlitwy wiernych celebrans b±d¼ lektor odczytywa³ imiona ¶wiêtych, zywych (w³adcy, biskupa, fundatorów ko¶cio³a) i zmar³ych. Lista tych ostatnich rozrasta³a siê bardzo, wiêc w rycie rzymskim (Karol Wielki), bardzo praktycznym, wyrzucono j±, a pó¼niej – w nawi±zaniu – przywrócono jako oratio fidelium. Na Kaszubach, zw³aszcza wiejskich, zdrowa¶ki jednorazowe (w oktawie zadusznej) i roczne (przed sum±) s± czym¶ koniecznym.
Przed II wojn± ¶wiatow± prosz±cym dawano chleb w zamian za modlitwê za duszê.
Wieczór i noc 1/2 listopada w rodzinach rolniczych do dzi¶ ma swoisty klimat. Starsi wierz±, ¿e dusze odwiedzaj± swe dawne domostwa i gospodarstwa. Wieczorem nie nale¿y wiêc oddalaæ siê od domu (dusze chodz± ¶rodkiem drogi), spuszczaæ psów, wylewaæ na podwórze wody, czyniæ jakichkolwiek ha³asów, muzykowaæ. Dla go¶ci z za¶wiatów zostawiano dawniej wolne miejsca na ³awie przy piecu, a nawet chleb, mas³o i napój. Nie wolno jednak pozostawiaæ sztuæców.
W wielu rodzinach odmawiano w intencji dusz ró¿aniec, sporadycznie odprawiano te¿ tzw. „ma³± pust± noc”. Rodzina i s±siedzi gromadzili siê na ¶piewanie pie¶ni ¿a³obnych, ró¿aniec i wspólny posi³ek. Obrzêd ten odprawiano w familiach „spiéwôków” oraz tam, gdzie w ostatnim roku kto¶ z domowników zmar³.
W Dzieñ Zaduszny obowi±zywa³ zakaz wszelkich prac polowych, ziemia bowiem a¿ roi siê od dusz poszukuj±cych pomocy. W niektórych parafiach praktykuje siê drug± procesjê z ko¶cio³a na cmentarz. Informatorzy twierdz±, ¿e w ten sposób kap³an i wierni „odprowadzaj± dusze” na cmentarz. W kategoriach antropologii kulturowej mo¿emy wyprowadziæ wniosek, i¿ stanowi to zakoñczenie bezpo¶redniego kontaktu, przenikania siê ¶wiata ziemskiego i sfery pozaziemskiej (kontaktu dla ¿ywych ambiwalentnego, dusze bowiem mog± odp³acaæ siê wstawiennictwem u Boga lub m¶ciæ siê i szkodziæ). „Odprawienie” duchów w zdystansowany, w³a¶ciwy im ¶wiat – czy¶ciec, nie oznacza jednak rozdzia³u definitywnego. Przez ca³± oktawê Dnia Zadusznego Kaszubi staraj± siê nawiedzaæ cmentarz, zyskiwaæ odpusty, ofiarowaæ Komuniê ¶w. W wielu rodzinach do dzi¶ zachowuje siê chwalebny zwyczaj odmawiania przez ca³y listopad ró¿añca za dusze w czy¶æcu cierpi±ce.
Zarysowane wierzenia i zwyczaje zaduszne, aktualizowane z okazji dni Wszystkich ¦wiêtych i Dnia Zadusznego, uprawniaj± do kilku wniosków:
1. Eschatologia katolicka na przestrzeni minionych stuleci w praktyce i credo Kaszubów zosta³a inkorporowana w s³owiañskie wyobra¿enia dotycz±ce ¿ycia pozagrobowego
2. Nieomal wszystkie elementy „pogañskie” otrzyma³y miejsce w zwyczajach ko¶cielnych, absorbuj±c – zapewne dziêki wysi³kom duszpasterskim – sens chrze¶cijañski
3. Trwaj±ce do naszych czasów relikty wierzeñ przedchrze¶cijañskich „przyklei³y siê” do rytów i wierzeñ chrze¶cijañskich, dziêki czemu zachowa³y siê tak d³ugo. Ich funkcj± jest bowiem „poszerzanie” – w jakim¶ stopniu heterodoksyjne – do¶æ oszczêdnej i ostro¿nej eschatologii katolickiej
4. Zanik wielu zwyczajów pobo¿nych skorelowany jest z tempem porzucania elementów pozachrze¶cijañskich. Gdzie ginie ¿ywa wiara, tam tez nie ma miejsca na jej „nadu¿ycie” w postaci oddalonej od ortodoksji.
Wys³any: Sob Pa¼ 29, 2011 23:05 Temat postu: Re: SIEMIROWICE cz. 15
Na odpowied¿ Kapiji co do po wy¿szego artyku³u zwi±zanego z dniem zadusznym na Kaszubach - pierwsza czê¶æ tego artyku³u chowanie zmar³ych w ca³unie bez trumny to mi przypomina jak staro¿ytni Egipcjanie , a dzia³o siê to w ich ¶wi±tyniach przygotowywali mumiê .
I tak± po ¶mierci cz³owieka , po wyci±gniêciu odpowiednimi narzêdziami przez nos mózgu i innych organów wewnêtrznych i po za balsamowaniu cia³a ludzkiego owijali ca³un lub w p³ótno tworzy³a siê mumia i chowana by³a w grobowcach czy w piramidach - zazwyczaj by³y to mumie faraonów . A chowano ich w Dolinie Królów w ¶rodkowej czê¶ci staro¿ytnego Egiptu po³o¿ona by³a nad Nilem na nie odleg³ej pustyni , a w piramidach chowano w Gizach .
A narzêdzia do wykonywania mumii czyli do wyci±gania mózgu i organów wewnêtrznych mo¿na zobaczyæ na ¶cianie staro¿ytnej ¶wi±tyni w Kaombo - po³o¿ona nad Nilem nie daleko Luksoru- to tyle mego porównania co do pierwszej czê¶ci artyku³u podanego przez Kapijê
Tak w jednym fragmencie tego artyku³u Kapija powtórzy³ to co przekaza³ mój kolega z Sierakowic o nie wylewaniu wody po za mury domu
Kolega dzi¶ jeszcze mi powiedzia³ , ¿e na Kaszubach na udekorowanie grobów robiono wianki z bia³ego mchu i ze wrzosu - cudnie musia³o to wygl±daæ .
Dzi¶ bêd±c na hali targowej w Gdyni sam widzia³em takie wianki z bia³ego mchu .
Jeszcze jedno mi powiedzia³ , ze przed i po dniu zadusznym nie mo¿na by³o je¿d¿ic autem bo mo¿na duszyczkê rozjechaæ .
Tyle co dowiedzia³em siê o zwyczajach i wierzeniach w okresie dnia zmar³ych na Kaszubach od rodowitych Kaszubów .
Mo¿e kto¶ z innych forumowiczów mo¿e jeszcze napisze o tych zwyczajach i wierzeniach Kaszubów z okazji dnia zmar³ych
Wys³any: Sob Pa¼ 29, 2011 23:16 Temat postu: Re: SIEMIROWICE cz. 15
Tu dosta³em od Krzysztofa 70 z AWIATORA do¶æ ciekawy artyku³ - jednym z bohaterów tego artyku³u jest by³ym starszym Siemirowiczanom znana postaæ pilota p Zdzis³awa Osta³owskiego
http://www.aviateam.pl/historia/title;sztuka-treningu-to-sztuka-przezycia/
Wys³any: Nie Pa¼ 30, 2011 18:04 Temat postu: Re: SIEMIROWICE cz. 15
Uzyska³em pozwolenie zamieszczenia zdjêcia ¿ony siemirowickiego pilota pani Ireny Kromolickiej w m³odo¶ci na pla¿y by³ej nauczycielki szko³y podstawowej w Siemirowicach - najpiêkniejsze s± te zdjêcia naszych znajomych z Siemirowic w m³odo¶ci - popatrzcie sami i ocencie
Mo¿esz pisaæ nowe tematy Mo¿esz odpowiadaæ w tematach Mo¿esz zmieniaæ swoje posty Mo¿esz usuwaæ swoje posty Mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ wypowiedzi
zamieszczanych przez u¿ytkowników serwisu. Osoby zamieszczaj±ce wypowiedzi naruszaj±ce prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mog± ponie¶æ z tego tytu³u odpowiedzialno¶æ karn±
lub cywiln±.