SIEMIROWICE cz. 12

[Wislna]

Nie wazne kto skad pochodzi,ale wazne co ma do zaoferowania innym.Wislna

[hole58]

Witam
Szkoda, że nie było mnie kiedy była ta impreza kaszubska w Lęborku. Przegapiłam informację Kapiji na forum (wakacje!!!).
Odniosę się do tego co Kapija powiedział o tym, że rodziny lotnicze tworzą ,,jedną rodzinę". Zgadzam się z tym całkowicie.
Nasi ojcowie przychodzili z innych lotnisk, potem odchodzili na inne lotniska, byli krócej lub dłużej w Siemirowicach. Znali się z innymi lotnikami z innych jednostek.
Chciałabym zamieścić kilka zdjęć z tzw. obozów kondycyjnych z albumu mojego ojca. Może ktoś rozpozna tam swojego bliskiego.

[hole58]

zdjęcia są mniej więcej z lat 60-tych (ubiegłego wieku )

[Wislna]

Bardzo dziekuje ze ktos przypomnial,ze zyjemy juz w 21 wieku.Szukajac wielu rzeczy w przeszlosci zgubilam sie w czasie.Wislna

[Mariusz1962]

Haniu mimo tego , że wakacje to zapytam się Ciebie .
Czy Twój Tatuś nie był na tych obozach razem z p Małasem bo na wszystkich Twych fotka rozpoznałem tam p Małasa ?
Ja nie znalazłem swego tatusia bo on nigdy nie był pilotem i nie korzystał z takich szkoleń tylko pracował w sztabie w Siemirowicach gdzie cała kadra korzystała z jego kadrowskich usług - za pewnie nawet też i Twój Tatuś.
Mój tato o wszystkim i o wszystkim pamiętał , a ze nie żyje już prawie 14 kogo spotkam , a znał mego tatę to zawsze go wychwalają , aż miło jest mi jako jego synowi słuchać

[hole58]

Jak napisałam, zdjęcia są stare (60-lata). Jest tu faktycznie p. Małas (i kilka innych osób z Siemirowic). Z p. Małasem mój ojciec latał (przez jakiś czas na początku) w jednym kluczu. Często razem byli na tych samych obozach. Niżej osoby z tego klucza

[Wislna]

Wiesz nie bardzo rozumiem,co robia marynarze w tej grupie lotnikow.Czy tam tez byla ich jednostka?Latanie kluczem to oznacza to samo co czesto robia ptaki?Wislna

[kapija]

Odpowiem krótko.
Grupa marynarzy po przejściu badań lotniczych była zatrudniona jako strzelec-radiotelegrafista na samolocie IŁ-28.
Stanowili więc tzw. personel latający. Nic w tym dziwnego.
Wchodzili w skład załogi i stanowili ważne jej ogniwo. Nie mogli popełniać błędów gdyż od nich także zależało życie w powietrzu.
To byli super chłopaki. Niektórych znałem osobiście. Duża ich część po zakończeniu służby zasadniczej pozostawała jako żołnierze zawodowi.
Te sprawy są mało znane w historii naszego lotnictwa i dlatego padło to zdziwienie!
Pozdrawiam !!!

[kapija]

Uzupełniam!
Tak, służyli oni w tej samej jednostce co piloci, nawigatorzy.
Latanie kluczem należy do sztuki taktycznej. Pod klucz są przygotowane odpowiednie manewry w powietrzu. Personel latający szkoli się m.in. w lataniu i atakowaniu kluczem.
To podobne do lotów ptaków a przy wyobrażeniu sobie w trójwymiarowości takiego lotu - nawet do przyjęcia.
Pozdrawiam !!!

[kapija]

Tak sobie w wakacje ...

[Mariusz1962]

Serdecznie dziękuję za odpowiedz Hani zadane przez ze mnie na stronie 150 tego forum dziękuję Haniu za wyjaśnienie tej kwestii.


A ja dziękuję Kapiji za szczegółowe wyjaśnienie kwestii tych marynarzy służby zasadniczej dla Wislny , sam prawdę mówiąc też nie wiedziałem o tej sprawie - no nowe nowiny są to dla mnie dzięki Kapija
Jeszcze zapewne jeszcze czegoś nowego się dowiem na tym forum .
Dobrze , że są tu byli i obecni wojskowi którzy wiele spraw na temat służby wojskowej jeszcze mi wyjaśnią gdzie w cale na tym się nie znam są to sprawy dla mnie obce mimo , że mój ojciec był wojskowym .
Tak żałuję , że mało na ten temat z mym tatą rozmawiałem.

[Mariusz1962]

Pamiętam , że znajomi mi Kaszubi jeszcze w Siemirowicach a były to początki lat 70-tych nasypali mi na rękę za ciśniętą w pięść tabakę i kazali ją nosem wciągać . Pamiętam jak tabakę nosem wciągnęłem to tak mi się w nosie zakręciło aż kichnąłem , aż resztę tego proszku poszło na mają twarz.
W związku z tym artykułem podanym przez Kapiję to proszę o wyjaśnienie kwestii dlaczego zakazano używania tabaki przecież to nie było tak szkodliwe - nie wiem nowa wiadomość dla mnie z historii Kaszubów - nie wiedziałem o tym .
Tak samo jak używanie tabaki w kościele pod czas mszy bo po użyciu tabaki kicha się , a podczas odprawiania mszy to by księdzu przeszkadzało może to było na samym początku mszy bo w trakcie tego nie rozumiem.

[kapija]

Mariusz!
Nie doczytałeś dokładnie. Tabakę podczas mszy zażywano z księdzem tylko podczas kazania. Na ten okres ksiądz-inicjator zawieszał kazanie.
Jak ostatni się wykichał to kazanie wznawiano.
W swoim czasie byłem na takiej mszy w Orle i śmiesznie to wyglądało.
Ale, jak zwyczaj to zwyczaj.
Nie jest to reguła że tak jest na każdej mszy. Generalnie chodzi o msze po kaszubsku.

Co do zakazu używania tabaki - była to używka zakazana bo podobno w jakimś sensie wspierała narkomanów. Nie znam zasad jej użycia ale coś nie musiało być na rzeczy, skoro teraz jest osiągalna w każdych ilościach.
Widziałem delegację Kaszubów jak wręczała petycję o ponowną sprzedaż tabaki w kioskach Panu Prezydentowi i Panu Premierowi.

[dariusznu]

Wracając ze Skrzeszewa kupiłem pudełko tabaki (na zamówienie). Są w pudełkach w różnych kolorach. Myślę, że kolory charakteryzują moc. Można kupić w każdym sklepie. Przepraszam, w jednym nie było, bo "wyszła", a dostawa dopiero jutro.
Uzupełnienie: klucz to grupa samolotów mniejsza od eskadry, która liczy 6 szt. Lot, manewry, zmiana pozycji, to wszystko musiało być dopracowane, żeby uniknąć wypadków w powietrzu. Stąd ciągłe loty ćwiczące odruchy, zachowania. Całej załogi w przypadku samolotów załogowych. Mundury marynarskie, bo to pułk i samodzielna eskadra Lotnictwa Marynarki Wojennej. A więc i żołnierze służby zasadniczej w mundurach marynarskich. Ogólnie znane są anegdoty, jak to chłopaki podczas urlopów opowiadali na czym i jak daleko pływają. Trochę było konsternacji, jak któremuś się wymsknęło, że najtrudniej było przyzwyczaić się do huku silników lotniczych. Jak to, to my mamy lotniskowce??? ........

[kapija]

Z prasy ...