Autor |
Wiadomość |
vipol0707
Nowy na forum
Wiek: 43 Dołączył: Nie Wrz 18, 2011 20:49 Posty: 1 Skąd: wejherowo
|
Wysłany: Nie Wrz 18, 2011 21:00 Temat postu: katastrofy lotnicze na babich dołach |
|
|
witam jestem tu nowy.ostatnio rozmawiałem z bratem na temat służby wojskowej wspominalismy sobie i opowiadał o katastrofie mig-a 21 który spadł na lotnisko przy ladowaniu,zachaczył o jakis pojazd tuz nad poczatkiem pasa rozbił sie i spłonął pilot zginął.był to rok ok 89.nigdzie nie mogę sie doszukac informacji o tym zdarzeniu.zaciekawił mnie ten temat.ma ktos jakąs wiedze na ten temat? |
|
|
|
|
krzysiek70
VIP
Dołączył: Sob Lip 15, 2006 12:39 Posty: 1367
|
Wysłany: Nie Wrz 18, 2011 22:24 Temat postu: Re: katastrofy lotnicze na babich dołach |
|
|
Troszke pisalismy o tej katastrofie ktora miala miejsce w nocy 17 czerwca 1988 roku. Zg wtedy mlody ppor Wojciech Kucharski na samolocie Mig-21bis 9095. Znajdziesz chyba info w zakladce Andrzej Bukiert. |
|
|
|
|
szafran
Forumowicz
Dołączył: Wto Lip 20, 2010 21:37 Posty: 154 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon Wrz 19, 2011 16:31 Temat postu: Re: katastrofy lotnicze na babich dołach |
|
|
Dla osób zainteresowanych katastrofami lotniczymi w okresie PRL polecam książkę
"Polskie lotnictwo wojskowe 1945 - 2010.Rozwój. Organizacja. Katastrofy lotnicze Zieliński J. (red.)
Jest to uaktualniona wersja książki "Pamięci lotników wojskowych 1945-2003" która jest trudna do zdobycia i okrutnie droga. |
|
|
|
|
safix
Nowy na forum
Dołączył: Pią Lis 17, 2006 17:31 Posty: 4
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 22:55 Temat postu: Re: katastrofy lotnicze na babich dołach |
|
|
Witam szanowne grono, pamiętam ten wypadek(pamięć jest zawodna ) byłem na lotach jak mechanik eksploatacji w drugiej eskadrze,co to było za zamieszanie,po ogłoszeniu alarmu dostałem się samochodem (pomocy technicznej ?)na miejsce zdarzenia o ile pamiętam było nas trzech-czterech żołnierzy a dowodził porucznik Smolinski(jak dobrze pamiętam) pod sam wrak nie dało się dojechać, w śród szczątków wraku szukaliśmy pilota ale było ciemno a wrak był cały pogięty i wszystko było pomieszane góra to duł duł to góra,no i ta ciemność,w pewnym momencie porucznik zaczął krzyczeć ze tam jest amunicja a samolot zaczął się palić, zaczęło się, najpierw spracował silnik z fotela katapultowego a potem zaczęła wybuchać cała amunicja z działka,po prostu wszyscy runęli na ziemie (dotarli już inni strażacy,piloci-koledzy personel techniczny)i nastąpiło regulaminowe czołganie się jak najdalej,myśmy schronili się za samochodem,pozwolono amunicji się wypalić i już tylko zostało tylko dogaszanie pobojowiska........ niestety kończę bo rano w trasę pozdrawiam wszystkich fanatyków lotnictwa i JW 3651 |
|
|
|
|
robert.new
Nowy na forum
Wiek: 55 Dołączył: Wto Kwi 29, 2014 21:51 Posty: 2 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Śro Kwi 30, 2014 22:04 Temat postu: Re: katastrofy lotnicze na babich dołach |
|
|
Niestety, nie byłem świadkiem samego wypadku, ale mój tata był wtedy mechanikiem w JW 3651. Sprawa była dość prozaiczna. W tym okresie ciągnięto rury centralnego ogrzewania wzdłuż "betonki" z Oksywia na Babie Doły. Wykop był prowadzony prawie pod samym płotem jednostki, a że był prowadzony na dość dużej głębokości, to góra piachu też był na prawie 4 metry.... Pilot podchodząc do lądowania nie uwzględnił w/w przeszkody, która "wyrosła" praktycznie kilkadziesiąt metrów od początku pasa startowego. Próbował oczywiście poderwać maszynę, ale niestety było już za późno i zahaczył tyłem dość mocno o górę piachu. Tył z silnikiem wprawdzie się nie oderwał, ale samolot spłonął praktycznie 30-40 od ogrodzenia i jakieś 60 od początku pasa startowego. Pilot po prostu miał pecha.... Ale w ramach ciekawostki dodam, że w latach 80-tych w JW 3651 było kilka wypadków samolotów, które miały raczej przyczynę innego rodzaju. Po prostu samoloty rozpadały się ze starości. Z racji tego, że mieszkałem na Babich Dołach znałem m.in. pilotów MIGów. Mój znajomy pilot żartował, że modlą się praktycznie przed każdym wylotem... Jednemu np. zatrzymał się silnik w trakcie lotu... Ale wylądował... Twardziel. |
|
|
|
|
krzysiek70
VIP
Dołączył: Sob Lip 15, 2006 12:39 Posty: 1367
|
Wysłany: Śro Kwi 30, 2014 22:58 Temat postu: Re: katastrofy lotnicze na babich dołach |
|
|
Jeszcze takich bzdur na zadnym forum nie czytalem az rece mi teraz opadly, ze ktos z BD mogl takie glupoty napisac!!!!!!!!!! |
|
|
|
|
Juras01
Zaglądajacy
Dołączył: Czw Sty 22, 2009 22:21 Posty: 13 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto Maj 20, 2014 20:36 Temat postu: Re: katastrofy lotnicze na babich dołach |
|
|
Zgadzam się z Tobą krzysiek70.
Latałem w tym pułku na Migach kilka lat i to co wypisuje robert.new trzeba pozostawić bez komentarza. Radosna twórczość |
|
|
|
|
|