"WKLEJKI" FOTOGRAFII cz. 2

[morze]

No, to teraz wiem co to za "bączek" bzyczy nam nad głową! Dziękuję za tę fotkę (świetna jakość!).
Patrzę na tę fotografię z Pucka i myślę ile odwagi wymagało latanie na takim sprzęcie (np. jak często gasł silnik, itp.)! Katapulty tam nie było, w razie czego pewnie dobry nur do zatoki i tyle...

[Gdyński]

Morze, wydaje mi się że myślisz o tym śmigłowcu z ostatniego postu Kapiji? Jeśli tak to nie jest ten który u nas lata. To szwrdzki gość odmiana super-pumy. Natomiast ten który tu lata to Mi-17 - ten który był kilka zdjęć wcześniej z dodatkowym zbiornikiem palima w środku.
Chyba że od upału żle zrozumiałem
W starych samolotach z pucka oczywiście że nie byo katapulty, czasem nawet latali bez spadochronu. Pionierksie czasy, ogromna odwaga.

Żeby nie było bez zdjęcia:
fot.Paweł Przymusiała, Aeroplan3/96

[Mitoko]

[jja]

Dwa z tych samolotów niestety się rozbiły.
Prowadzący 8870 w katastrofie ś.p. kpt. S Guzowskiego
Zamykający 8861 w Malborku. Pilot przeżył.

Pozdrawiam
jj

[Gdyński]

Jeszcze jedno. Rok 1997 o ile dobrze pamietam, moja wizyta na BD z okazji jakiegoś święta w jednostce (dzień otwarty)

Pozdrawiam!

[kapija]

Czyżby 3 chcieli zamienić na 5? To się nie może udać! Bryza się śmieje-ha,ha,ha.
[img][/img]

[Helikoptery...]

Piszecie tu o jednym rodzaju śmigłowca na B-D, a ja dla odmiany dziś obserwowałem nad Oksywiem (sorry za zwrot) "kurdupla" na płozach (pewnie jakiś prywatny na Openera). Te "codzienne" helikoptery są jednak większe, prawda?
POZDRAWIAM Z PRACY...

[kapija]

Osobiście to nic nie widziałem ale mógł to być "bel" pana Niemczyckiego który to często lata do Juraty.

[Leciał na B-D]

Ten helikopter nie ma żadnego znaczenia. Dla porządku powiem tylko, że było to ok. godz. 13: 20, a "maluch" leciał z kierunku zatoki na pas B-D. Mogła to być jakaś prywatna maszyna, z racji dzisiejszej imprezy...

[kapija]

No to co.Skaczemy!
[/img][img][/img]

[kapija]

No cóż. Znudziło się pojedynczo skakać więc spróbujmy w tandemie.Frajda,co?
[img][/img]

[Lep424]

Huzar na B-D. Swego czasu czesto latał nad lotniskiem, dlaczego?

[Romek]

W-3,czyli wartownia, znam,zdarzała się służba DS-a w latach 74-75. W tym czasie para stacjonowała na lewo od czarnego pasa. W komfortowych warunkach (w porównaniu z W-3, tam chyba nawet bieżącej wody nie było) Myślałem że wartownia była tam od "zawsze".

[kapija]

Huzar to nic innego jak wersja bojowa W-3.Wyposażeniem nie różni się od innych.Dlatego przełożeni zadecydowali o wykonywaniu prac okresowych przez PWL a potem ET.Była tam jakaś zależność bo WL pracowały na naszych Mi-2.Wszystkie zatem przeloty i odloty oraz obloty po pracach można było widzieć na niebie BD.Niestety nie był on priorytetem na pracach i często długo czekał na swoją kolejkę.Był taki przypadek że nawet ponad rok i prace należało powtórzyć.
W domku /W-3/ trzymałem parę dyżurną i dopiero po niej była wartownia.Pozdrawiam!!!

[kapija]

Popatrzmy co jeszcze odwiedziło nasze lotnisko.Ale nie był to "potop".Pozdrawiam!!!
[img][/img]